Grom jako beniaminek rozgrywek przed meczem z Płomieniem miał na koncie tylko jeden punkt, który wywalczony został jednak na bardzo trudnym terenie w Stęszewie. Gra Gromu choć mogła się podobać, pozbawiona była do tej pory bardzo ważnego elementu jakim jest skuteczność, a ściślej mówiąc jej brak. Innym ważnym aspektem w poczynaniach podopiecznych Krzysztofa Piosika był brak przysłowiowego szczęścia, które w piłce nożnej oprócz umiejętności odgrywa także ogromne znaczenie. Minimalne porażki u siebie z Promieniem Krzywiń i Rawią Rawicz oraz wyjazdowy remis z Lipnem Stęszew pokazały, że zespół ma ogromny potencjał, a stracone punkty były właśnie wynikiem ogromnego niefartu. Kibice liczyli więc, że sobotni mecz z Płomieniem będzie tym przełomowym w którym Grom wreszcie zainkasuje komplet punktów, bo ile w końcu można mieć pecha. Mecz na dobre rozpoczął się w drugiej odsłonie, kiedy to ku rozpaczy miejscowych piłkę w siatce umieścili goście. Sytuacja ta miała miejsce w pięćdziesiątej pierwszej minucie, a strzelcem bramki okazał się Łukasz Kaźmierczak. Siedem minut później nadzieję gospodarzom przywrócił Krystian Jung, doprowadzając do remisu. Kiedy w osiemdziesiątej drugiej minucie spotkania na listę strzelców ponownie wpisał się Krystian Jung zarówno na trybunach jak i w zespole Gromu zapanowała ogromna euforia. Do zakończenia spotkania pozostawało zaledwie kilka minut, a szansa na zdobycie pierwszych trzech punktów w sezonie była bardzo realna. Niestety na minutę przed końcem spotkania po raz drugi na listę strzelców wpisał się Łukasz Kaźmierczak, pozbawiając miejscowych upragnionego zwycięstwa. Trzeba zaznaczyć jeszcze, że w ostatnich dwudziestu minutach mecz bardzo się zaostrzył, skutkiem czego było ukaranie aż sześciu piłkarzy żółtymi kartonikami. Ogólnie w całym meczu arbiter Marcin Górniak ośmiokrotnie używał żółtych kartek, trzy razy w przypadku piłkarzy Gromu i pięciokrotnie w stosunku do zawodników Płomienia.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?