Sala BezAtu w Wolsztyńskim Domu Kultury zyskała nowy wygląd

Jednym z zrealizowanych w minionym roku projektów z wykorzystaniem środków zewnętrznych była modernizacja sali BezAtu w Wolsztyńskim Domu Kultury. Inwestycja została dofinansowana kwotą 50 tysięcy złotych z Województwa Wielkopolskiego - Programu Kulisy Kultury. Całość kosztowała 111 tysięcy złotych.

Sala zyskała nieco industrialnego charakteru. Bez wątpienia zachęca do odwiedzin i jest reprezentacyjnym miejscem domu kultury. Efekt remontu ocenił 12 kwietnia poseł Jakub Rutnicki wraz z burmistrzem Wojciechem Lisem. Spotkanie poprowadził gospodarz domu kultury - dyrektor Jarosław Świrszcz. Co ważne, miejsce zyskało nową funkcję - okazjonalnie będzie tam funkcjonować kawiarenka. Sprawdzi się podczas wydarzeń i koncertów.

Ponadto dzięki specjalnym uchwytom do zawieszenia obrazów i lampom, pomieszczenie stanie się małą galerią sztuki. Na ścianie można zauważyć cegłę, która nadała wyjątkowego charakteru. Nowe są również podłoga oraz barek. Warto wspomnieć, że salka jest teraz bezpieczniejsza, dzięki czujkom przeciwpożarowym.

Remont przeprowadzono również w pomieszczeniu, gdzie znajduje się dział księgowości. Podłoga została wymieniona, a ściany odmalowane.

Trwają również rozmowy dotyczące nowego centrum kultury. Nowy obiekt miałby powstać przy ulicy Komorowskiej, nieopodal żłobka i pływalni. Sala widowiskowa będzie liczyła 500 miejsc, powstanie też większa scena z zapleczem. Budynek przy ulicy 5-Stycznia nadal pełniłby funkcję instytucji kultury. Mogłyby odbywać się tam na przykład koncerty Szkoły Muzycznej oraz występy teatru.

Czytelnicy, którzy niejednokrotnie wypowiadali się pod artykułami dotyczącymi pałacu wskazywali, że to właśnie tam móglby powstać dom kultury. Przedstawiciele miejskiego samorządu nie wykluczają, że jeśli uda im się wyremontować obiekt, to zostanie zagospodarowany pod spotkania kulturalne. Na razie jednak budowa nowego obiektu, jak i remont pałacu pozostają w sferze marzeń.

Przypomnijmy, że sala widowiskowa została odnowiona w 20114 roku. Zniknęły schodki koło foteli. Pojawił się za to delikatny spad, co zdecydowanie ułatwia poruszanie się osobom na wózkach inwalidzkich. Zakupiono również nowe fotele i oświetlenie. Z kolei boczne śćiany wzbogaciły pasy z cegły. Zrezygnowano z lamp zawieszonych u góry, a zakupiono nowe, które zamontowano po bokach. Miejsce stało się bardziej nowoczesne, ale i przytulne.