Podopieczni z Domu Seniora w Michorzewie mogą poczuć się jak w profesjonalnym salonie fryzjerskim.
Fundacja Pod Wezwaniem Św. Marka z Janowa w 2020 roku podjęła decyzję o otwarciu placówki opiekuńczej dla seniorów.
- Nasz dom to całodobowy ośrodek zapewniający opiekę osobom starszym, niepełnosprawnym i przewlekle chorym. Odpowiednia opieka, troska i szacunek to pojęcia podstawowe w tym miejscu. Dbamy o to, by nasi podopieczni mieli kontakt ze światem zewnętrznym, dlatego organizowane są tutaj różne projekty - spotkania, koncerty, czy też takie inicjatywy, jak właśnie właścicielki salonu fryzjerskiego z Opalenicy - Joanny Jóźwiak. To osoba o niesamowitej empatii, która od dwóch lat przyjeżdża do naszej siedziby i sprawia, że nasi pensjonariusze mogą poczuć się, jak w ekskluzywnym salonie fryzjerskim
- opowiada szefowa michorzewskiego ośrodka, Maria Sobieraj. Jak tłumaczy dyrektor Domu Seniora pani Joanna zaczęła przyjeżdżać sama, teraz pojawia się także ze swoimi pracownikami.
- Obecnie razem z nią, jeden raz w miesiącu, pojawiają się również jej pracownice, które w swoim dniu wolnym od pracy wykonują usługi na seniorach mieszkających w naszym domu. Jestem jej ogromnie wdzięczna, za to, że poświęca swój prywatny czas i od tak długiego czasu wspiera nasz ośrodek w ten sposób. Zwłaszcza, że to niezwykle ważne dla naszych pensjonariuszy, którzy uwielbiają nie tylko panią Joannę, co również niesamowite efekty jej pracy. Robi to całkowicie za darmo, bezinteresownie, co jest tym bardziej niesamowite. Pani Joanna to anioł
- tłumaczy M. Sobieraj. Jak podkreśla nasza rozmówczyni dzięki szefowej zakładu fryzjerskiego "Joanna Jóźwiak" seniorzy z tego domu mogą poczuć się, jak na wizycie w profesjonalnym zakładzie fryzjerskim, co dla niektórych jest wręcz niemożliwe.
- Mamy tutaj osoby bardzo schorowane, leżące, a one również, dzięki tym wspaniałym kobietom, mogą poczuć się, jak na wizycie w profesjonalnym salonie fryzjerskim. Należy głośno mówić o tak wspaniałych osobach i koniecznie nagłaśniać takie akcje! To budujące, że mimo takiego zabiegania, niektórzy znajdują czas na takie czyny
- mówi.
"Nie chciałam rozgłosu, po prostu myślałam o tym, by pomóc, w jakiś sposób przydać się temu miejscu" - mówi sama Joanna Jóźwiak.
Jak usłyszeliśmy od Joanny duży wpływ na decyzję, o takiej właśnie formie pomocy, miała również jedna z pracownic Domu Seniora w Michorzewie - Anita Górna.
- Kiedyś w rozmowie z Anitą powiedziałam, że chciałabym jakoś pomóc i się stało. Nie chciałam rozgłosu, chciałam tylko w jakiś sposób przydać się temu miejscu. To dla mnie niezwykle ważne spotkania, które nie tylko dają mi radość, co również wpływają na moich pracowników. Zatrudniam osoby młode, praktykantki, to właśnie poprzez takie wizyty uczą się również empatii i doceniania tego, co obecnie mają
- mówi, niezwykle skromna, bohaterka naszego materiału Joanna Jóźwiak. Właścicielka salonu z Opalenicy tłumaczy, że jej pracownicy sami deklarują udział w tej inicjatywie.
- Niekiedy również same dopytują, kiedy w tym miesiącu pojedziemy, co jest niezwykle miłe. Pokazuję to, że one również bardzo mocno zaangażowały się w ten projekt
- podkreśla.
O tej inicjatywie z ogromnym uśmiechem mówią również sami podopieczni Domu Seniora w Michorzewie.
- Jestem przeszczęśliwa. Moje włosy po wizycie pań są zawsze w cudownym stanie, są pachnące i bardzo fajnie się układają
- mówi nam jedna z pensjonariuszek.
Zastrzeż PESEL - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
