Sprawdziliśmy, jak wolsztyńscy leśnicy przygotowują się na święta

Postanowiliśmy sprawdzić, jak okres okołoświąteczny wygląda z perspektywy leśników Nadleśnictwa Wolsztyn. Wszak mają oni pod swoją opieką i zarazem nadzorem niemały obszar, który wynosi 19845,35 hektarów, natomiast zasięg terytorialny Nadleśnictwa obejmuje 57 435,84 hektarów.

Jak nam powiedział Jacek Szymków, Starszy Specjalista SL ds. ochrony lasu, obecnie trwa akcja sprzedaży choinek prowadzona przez Nadleśnictwo. Wskazuje również, jakie drzewko warto wybrać.

- Wiele osób zastanawia się jakie wybrać drzewko, żywe czy sztuczne? Choinka, niegdyś zdobiona świecami, a dzisiaj kolorowymi światełkami, jest symbolem nadziei, życia i światła. Najbardziej magiczne jest właśnie to naturalne drzewko – pachnące, niepowtarzalne, przywołujące prawdziwy klimat świąt i przede wszystkim przyjazne środowisku! To, że jest surowcem odnawialnym znacząco dominuje nad plastikowym drzewkiem, bowiem produkcja sztucznej choinki powoduje zanieczyszczenie środowiska, a jej rozkład trwa kilkaset lat. Dlatego też, dbając o swoje otoczenie i środowisko warto wybrać naturalne drzewko świąteczne – wyjaśnia.

To prawdziwe drzewko kupić można bezpośrednio u wolsztyńskich leśników. A sprzedaż prowadzona jest w siedzibie nadleśnictwa (Wolsztyn, ul. Bohaterów Bielnika 29) w dn. 14 -22 grudnia w godz. 8.00 - 13.30. Ceny zależne są od rodzaju wybranego drzewka (sosna lub świerk), a także od jego wysokości. W przypadku choinki świerkowej – od 15 złotych za metr bieżący.

- Każdy kupujący od leśnika choinkę otrzymuje dowód sprzedaży, tzw. asygnatę, która jest gwarancją legalnego pochodzenia drzewka, pozyskanego w sposób nie zagrażający trwałości polskich lasów. Warto też pamiętać, że naturalną choinkę można po świętach poddać recyklingowi, rozdrabniając drzewko, dzięki czemu wytwarza się naturalny nawóz, który jest idealny dla roślin preferujących kwaśne ph gleby – dodaje nasz rozmówca.

A jak wyglądają święta w Nadleśnictwie? Wigilię leśnicy, podobnie jak większość z nas spędzają w gronie najbliższych. Choć tylko pozornie, bo jeśli wydarzy się jakaś sytuacja nadzwyczajna, to są w gotowości do działania. W pozostałe dni wykonują swoje całoroczne obowiązki. Sytuacja epidemiologiczna spowodowała, że ten rok był dość wyjątkowy i część spraw musi zostać dokończona:

- To rzeczy związane z życiem lasu, jego pielęgnacją oraz pozyskaniem drewna i jego późniejszym wywozem. W lasach pracujemy nie tylko my, ale także pracownicy wielu różnych firm współpracujących z nami np. zakładów usług leśnych lub firm transportujących drewno. To wszystko musi ze sobą współpracować – mówi nam Jacek Szymków.

Naszego rozmówcę spytaliśmy również o przedświąteczny problem kradzieży drzewek choinkowych:

- Teraz to incydentalne przypadki, jest wiele miejsc sprzedaży choinek, ludzie nie chcą ryzykować. Jednak nadal problemem są śmieci. Najwięcej jest ich w pasie drogowym, ale zdarzają się też i leśne wysypiska, przykro nam ze niektórzy niszczą w ten sposób nasze wspólne dobro. Staramy się wyłapywać i karać sprawców takich czynów.

Leśnicy dokarmiają też leśne ptactwo – karma jest wykładana do karmników lub zawieszana bezpośrednio na gałązkach drzew np. w specjalnych biodegradowalnych kubeczkach. Zwierzynę łowną dokarmiają z kolei myśliwi zrzeszeni w kołach łowieckich. Z uwagi na zagrożenie związane z afrykańskim pomorem świń, zgodnie z obowiązującymi w całym kraju przepisami, działania te są znacząco ograniczone.

Pozornie w lesie nie dzieje się teraz nic nadzwyczajnego. Pamiętajmy jednak, ze każda wizyta w lesie jest wyjątkowa. Wszak las sam w sobie jest magicznym miejscem, szczególnie w wigilijną noc.