Starszy aspirant Waldemar Wielgosz opuszcza mury wolsztyńskiej straży pożarnej

Waldemar Wielgosz przez wiele lat był medialną twarzą wolsztyńskiej straży pożarnej. Zawsze gotowy do pomocy, pracę traktował z powołaniem. Służbę rozpoczął 1 września 2016 roku, po dwóch latach nauki w Szkole Aspirantów PSP w Poznaniu.

- Trafiłem na bardzo doświadczoną i świetnie zorganizowaną zmianę służbową, która umożliwiła mi szerokie spektrum rozwoju w przeróżnych dziedzinach ratownictwa. Pierwsze miesiące, pod względem ilości oraz charakterystyki interwencji nie należały do łatwych. Był to dla nas niezwykle pracowity okres

Pożarnictwo towarzyszyło mu od zawsze. Począwszy od uczestnictwa w zawodach strażackich oraz turniejach wiedzy jeszcze w szkole podstawowej.

- Późniejsze lata tylko utwierdziły mnie w przekonaniu, że jest to jedyna profesja, jakiej chciałbym się podjąć. Łącze pracę z hobby. Co bym robił gdybym nie był strażakiem? Jestem przekonany że robiłbym wszystko, aby nim zostać. Wyklarowany cel to połowa sukcesu. W moim przypadku celem było zostać strażakiem, zatem nie brałem pod uwagę innych opcji.

Nasz rozmówca podkreśla, że każdy wypowiadający słowa roty ślubowania, godzi się na poświęcenie: czasu, zdrowia, a jak pokazała przeszłość - niejednokrotnie własnego życia.

- To ryzyko, które na stałe wpisane jest w zawód strażaka. Ponadto, każdy strażak powinien być w pełni świadomy: obowiązków jakie na nim spoczywają, odpowiedzialności, wiedzy oraz jej ewentualnych braków. Dlatego też, każdy z nas powinien wykazywać chęć rozwoju oraz nabywania nowych umiejętności.

St. asp. Wielgosz mieszkańcom znany był nie tylko jako oddany strażak, ale i medialna twarz wolsztyńskiej jednostki. Czym kierował się w tej profesji?

- Wypełniając obowiązki oficera prasowego, warto przez chwilę pochylić się nad pracą, jaką wykonują osoby z którymi przyjdzie nam współpracować. Pozwala to zrozumieć, jak ważna jest właściwa komunikacja, otwartość oraz gotowość do rozmów. Wzorowa współpraca niesie za sobą obustronne korzyści.

1 kwietnia rozpoczyna pracę w wydziale operacyjnym Komendy Wojewódzkiej PSP w Poznaniu. Do zadań sekcji, należy między innymi przeprowadzanie inspekcji gotowości operacyjnych jednostek, organizacja ćwiczeń czy też nadzór nad funkcjonowaniem odwodów operacyjnych. Przypomnijmy, że w ubiegłym podczas misji w Grecji nasz rozmówca dowodził komponentem Wielkopolski.

- Uważam zatem, iż jest to idealne miejsce do dalszego rozwoju chociażby w zakresie współpracy międzynarodowej - dziedzinie, w której staram się rozwijać. Przede mną tygodniowy kurs w Szwecji z zakresu organizacji modułów w ramach Unijnego Mechanizmu Ochrony Ludności.

Mimo przeprowadzki do Poznania nadal pozostaje czynnym członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej w Świętnie.

- To właśnie tutaj rozpocząłem swoją przygodę z pożarnictwem. Oczywistym jest, że nie będę brał już udziału w działaniach ratowniczo-gaśniczych tak często, jak do tej pory, natomiast istnieje wiele innych sposobów działalności oraz możliwości wspierania jednostki.

Jak zaznacza, codzienne dojazdy do Poznania to spore wyzwanie, pochłaniające znaczne ilości czasu, a dyspozycyjność jest bardzo ważnym aspektem w służbie.

Dla osoby, która obejmie stanowisko oficera prasowego poprzeczka została postawiona bardzo wysoko. Jednak, jak podkreśla nasz rozmówca, jest przekonany, że przełożeni trafnie dobiorą kandydata.