Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Surowsza kara dla księdza?

Magdalena Łukaszewska
Podobnych przypadków jak w Kaszczorze nie brakuje w całej Polsce (zdjęcie ilustracyjne)
Podobnych przypadków jak w Kaszczorze nie brakuje w całej Polsce (zdjęcie ilustracyjne) ARCHIWUM NASZE MIASTO
Proboszcz parafii w Kaszczorze zlecił wycięcie drzew przy miejscowym cmentarzu. Gmina nałożyła na niego karę w wysokości 40 tys. zł. Okazuje się jednak, że może być ona jeszcze wyższa

O sprawie zrobiło się głośno już ponad rok temu, gdy w listopadzie 2016 roku proboszcz parafii pw. Świętego Wojciecha w Kaszczorze zlecił wykonanie zabiegów pielęgnacyjnych przy miejscowym cmentarzu. Polegały one na przycięciu gałęzi drzew, tak aby nie zagrażały bezpieczeństwu odwiedzających groby parafian. Prace wykonano, jednak niedługo potem mieszkańcy wsi zaczęli informować władze gminy o zniszczeniu drzew przy cmentarzu w Kaszczorze.

- Takich zgłoszeń dotarło do nas kilkanaście. W związku z tym urzędnicy zajęli się sprawą i przeprowadzili kontrolę - wyjaśniał zastępca wójta gminy Przemęt, Mariusz Silski.

Jak się okazało, rutynowy zabieg zakończył się ścięciem kilkunastu drzew aż do połowy ich konarów. Ratusz wszczął więc postępowanie w tej sprawie.

Pod koniec sierpnia ubiegłego roku poinformowano nas o wydaniu przez urząd pierwszej decyzji. Gmina działając na podstawie stosownych przepisów nałożyła na parafię karę pieniężną w wysokości 40 tysięcy złotych. Jako uzasadnienie pododawano wówczas fakt, że uszkodzone w trakcie prac drzewa zostały potraktowane w taki sposób, że większość z nich z pewnością już nigdy więcej nie odrośnie.

Z tym postanowieniem nie zgodził się sam proboszcz, który postanowiło zgłosić sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Ta instytucja zobowiązała z kolei władze gminy do ponownego rozpatrzenia kwestii uszkodzonych drzew.

- SKO zaleciło powtórną analizę tej kwestii ze względu na to, ze przy wydaniu pierwszej decyzji gmina nie posiłkowania się żadnymi badaniami drzew, które zostały ścięte- tłumaczył Mariusz Silski.

W związku z tym ratusz zlecił przeprowadzenie badań dendrologicznych. O ich wynikach opowiedziała w czasie ostatniej sesji wójt gminy Przemęt.

- Jeśli komuś się wydaje, że może usunąć drzewo bez pozwolenia, zrobić to szybko i nikt nie zauważy to jest w błędzie- zaczęła swoją wypowiedź Dorota Gorzelniak, i dodała:

- Zlecone przez nas badania dendrologiczne pozwoliły na bardzo dokładne ustalenie wysokości wspominanych drzew oraz objętości ich koron. Okazało się, że dokumentacje tych roślin, jak i wielu innych na terenie naszej gminy prowadzone były sukcesywnie od kilku lat. Zgodnie z wynikami prowadzonych działań, dziesięć drzew zorało zniszczonych, a trzy uszkodzone. To z kolei zmienia pierwotną kwalifikację czynu. Początkowo bowiem zakwalifikowaliśmy to, co się wydarzyło w Kaszczorze jako uszkodzenie roślin. Badania są z kolei podstawą do stwierdzenia ich zniszczenia, a co za tym idzie zmieni się również rodzaj kary za popełnienie tego czynu.

Na razie nie wiadomo jeszcze czy i ewentualnie jak bardzo zmieni się kwota grzywny.

- Decyzja w tej sprawie powinna zapaść niebawem. Wszystkie działania podejmowane przez gminę wykonywane są w oparciu o odpowiednie przepisy, które szczegółowo wytyczają, jak należy postępować w przypadku bezprawnego uszkodzenia drzew z danego gatunku. To ma również odzwierciedlenie w wysokości kar pieniężnych, które teraz mogą być dotkliwsze dla parafii- podsumował zastępca wójta, Mariusz Silski.

Do tematu wrócimy w kolejnych wydaniach.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto