Tak wygląda masowy punkt szczepień przeciw COVID-19 w Wolsztynie. Dziennie ma być szczepionych 400 osób

W każdym powiecie, obok punktów w szpitalach powstanie jeden punkt szczepień prowadzony przez samorząd. Do 18 kwietnia ma trwać organizacja punktów i zapisy, a od 19 kwietnia zespoły mają rozpocząć szczepienia. Takie miejsca powinny być organizowane przez samorządy, ale przy zaangażowaniu podmiotu leczniczego. Rząd zakłada, że w ciągu tygodnia zostanie podanych 2-3 mln dawek szczepionek w całym kraju.

Masowy punkt szczepień w Wolsztynie

Starosta Jacek Skrobisz poinformował, że w masowym punkcie szczepień, który jest zlokalizowany przy szpitalu, docelowo ma być szczepionych 400 osób dziennie.

- Na 19 kwietnia będziemy gotowi. Jak na razie nie wiemy, ile będziemy szczepionek do dyspozycji

– mówi dyrektor szpitala Karol Mońko. Wskazuje, że czekają na informację odnośnie osób, które będą przeprowadzać kwalifikacje do szczepień.

- Na razie jest mowa o pielęgniarkach i ratownikach, ale niewiadomo, jaka będzie opinia lekarzy. Jeśli mają być to szczepienia masowe, to nie musi być kwalifikacji, ponieważ każdy jest tego świadom. Wówczas konieczna jest edukacja masowa, żeby nie podejść do szczepień przeziębionym czy zainfekowanym czymkolwiek, czy chorym. Osoby przewlekle chore powinny być kwalifikowane przez lekarzy

- zaznacza Karol Mońko.

Czy dostarczane są szczepionki do wolsztyńskiego punktu szczepień?

- Różnie to bywa. Są wzloty i upadki, ale jedno jest pewne, że zostajemy zaskakiwani komunikatem, że istnieje możliwość zamówienia. W czwartek czy piątek trudno z marszu znaleźć 300 osób chętnych. Gdybyśmy wiedzieli, ile mamy szczepionek do dyspozycji na tydzień, to jesteśmy w stanie zorganizować pacjentów. Jeśli dostajemy komunikaty w środku tygodnia, to trudno nam się do tego odnosić. Jedno jest pewne: szpitale nie poradzą sobie z walką z pandemią i ze szczepieniami

- zauważa.