Tak wyglądał kultowy kurort w Przyjezierzu w latach 60. i 70. XX wieku. Chętnie odwiedzają go Wielkopolanie [zdjęcia]

Pierwsi wczasowicze pojawili się tu w 1929 roku.

- Zbudowano tu wówczas skocznię do wody, a przy plaży drewniany barak z krytym tarasem i niewielką restauracją. Już wtedy wynajętymi powózkami, wozami, na rowerach, przyjeżdżali na plażę do tej uroczej miejscowości w niedziele i dni świąteczne mieszkańcy Strzelna, Inowrocławia, Mogilna. Na dłuższy wypoczynek wynajmowano pokoje u gospodarzy w okolicznych wsiach - opisuje w "Gazecie Pomorskiej" Edmund Kozłowski, regionalista z Inowrocławia.

W kolejnych latach to miejsce upodobali sobie harcerze. W 1936 roku obóz rozbili tu nawet druhowie z chorągwi wołyńskiej. Rok później druhowie ze Strzelna ustawili na rozwidleniu dróg do Wójcina i Gaju drewniany krzyż nazywany od tej pory harcerskim.

Edmund Kozłowski zdradza, że w latach 30. XX wieku turystów odwiedzających Przyjezierze kwaterowano u gospodarzy. W Przyjezierzu nie było wówczas domków campingowych ani innych miejsc noclegowych.

- Pierwszy domek campingowy pojawił się w 1939 roku, własnoręcznie zbudowany przez Leona Procha, mistrza kominiarskiego z Inowrocławia. Stał przy plaży, gdzie wiele lat później była kasa biletowa - dodaje Edmund Kozłowski.

- Wieczorem, dwa razy w tygodniu, na tarasie udekorowanym girlandami kolorowych chorągiewek, grała orkiestra, odbywały się dancingi. Atrakcją dla wypoczywających mieszczuchów były ogniska organizowane przez obozujących w okolicy harcerzy. Gdy zapadał zmierzch, gromadnie w nich uczestniczyli, włączając się do harcerskich śpiewów i zabawy - opowiada Edmund Kozłowski.

Na początku lat 60. XX wieku swoją działalność rozpoczął tu Powiatowy Ośrodek Sportu, Turystyki i Wypoczynku. Hucznie obchodzono dzień, w którym Przyjezierze zostało w pełni zelektryfikowane. Wystąpiły między innymi "Poznańskie Słowiki".

W latach 60. XX wieku nastąpił dynamiczny rozwój Przyjezierza. Zaczęli tu przyjeżdżać turyści z całej Polski. Z roku na rok przybywało ludzi, domków letniskowych i ośrodków wczasowych.

Dziś ośrodek ma jednak poważny problem z jeziorem Ostrowskim. Z roku na rok wody ubywa. Przez to nad jeziorem wyrosły gigantyczne plaże, a pomost stoi na piasku. Przyjezierze w sezonie nadal jednak przyciąga tysiące turystów z regionu. Wielu wraca tu z sentymentu. Podkreślają wyjątkowy mikroklimat, jaki tu panuje.

"Wokół miejscowości rozciągają się cenne lasy, które razem z okolicznymi jeziorami m. in. Ostrowskim leżą w Obszarze Chronionego Krajobrazu Lasów Miradzkich. Ten jeden z większych kompleksów leśnych na całych Kujawach poprzecinany jest w wielu miejscach ścieżkami, którymi można spacerować ciesząc się bogatą fauną i florą regionu, a także możliwością obcowania z niezdegradowaną przez człowieka naturą. W pobliskim Miradzu znajduje się ścieżka edukacyjna, której tematyka związana jest z ochroną przyrody i funkcjami lasu" - podaje przewodnik.fandom.com.pl.

ZOBACZ TEŻ: