Uroczystości z okazji Dnia Kolejarza – aby o was pamiętali i was doceniali

W piątek, 25 listopada o godzinie 12, mszą świętą w kościele pw.św. Józefa rozpoczęły się obchody Dnia Kolejarza. Po liturgii, wszyscy spotkali się w restauracji Orion, aby móc świętować ten ważny dzień. W wydarzeniu brał udział m.in. burmistrz Wojciech Lis, starosta Jacek Skrobisz, Marceli Jakubowski główny specjalista w Departamencie Transportu UMWW.

Uroczystość rozpoczęła się przemówieniami. Pierwszy wypowiedział się dyrektor parowozowni Waldemar Ligma. Podziękował wszystkim za przybycie, złożył życzenia i dodał:

-Mam nadzieję, że Parowozownia Wolsztyn trwała, trwa i trwała będzie – takie zapewnienia ostatnimi czasy dostałem, że wszystkim zależy na tym, aby ona funkcjonowała.

Po słowach Waldemara Ligmy, głos zabrał starosta.

-Chciałbym złożyć najserdeczniejsze życzenia. Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Z resztą sobie Państwo sami poradzicie, ponieważ kolejarze potrafią sobie radzić w życiu. Mamy nowego dyrektora parowozowni, któremu będę bardzo kibicował tak jak i całej załodze oraz będę starał się ich wesprzeć we wszystkich działaniach, aby nasza parowozownia odzyskała swoją dawną świetność.

Starosta wręczył również kalendarze na nowy rok, jak podkreślił, obejmują one 365 tylko dobrych dni dla instytucji kultury oraz zegar powiatowy, który odmierza tylko szczęśliwe godziny, minuty i sekundy. Zaraz po nim, życzenia złożył burmistrz.

-Również ode mnie i samorządu miejskiego gminy Wolsztyn szczere słowa uznania dla waszej pracy z życzeniami, aby nie tylko od święta, ale każdego dnia w roku pamiętano o was, potrafiono tę pracę docenić. Parowozy są oczywiście ważne, ale bez was, pracowników ten parowóz nie wyjedzie. Jestem przekonany, że obecna sytuacja parowozowni jest przejściowa i wrócimy pełną parą na szlak.

Burmistrz także wręczył kalendarz, na którym są zdjęcia parowozów. Życzenia oraz podziękowania złożyli również Henryk Szczefanowicz przewodniczący Rady Ekonomicznej Parowozowni Wolsztyn oraz Marceli Jakubowski główny specjalista w Departamencie Transportu UMWW, który dodał iż oni, czyli Departament Transportu, wykorzystają wszystkie swoje możliwości, aby wesprzeć pracowników wolsztyńskiej parowozowni.

Na koniec dyrektor parowozowni, cytując klasyka, powiedział do wszystkich zebranych: „Jest robota do wykonania. Trzeba pomóc. To jak? Pomożecie?”. Wszyscy zgodnie odpowiedzieli, że pomogą.

Wszyscy związani z parowozownią mają optymistyczne podejście do sytuacji, która jest trudna. Na dzień dzisiejszy żaden z naszych parowozów nie jest sprawny. Wspomagamy się spalinówką SM42. Aktualnie instytucja odbudowuje tabor. Wolsztyńska lokomotywa przygotowywana jest do rewizji kotła. Jednak, jak wszyscy powtarzają, trzeba myśleć pozytywnie. Waldemar Ligma powiedział nam, że w przyszłym roku na pewno będzie jeździł jeden parowóz, a jest szansa na to, że będą aż dwa.

A wracając do tematu Dnia Kolejarza, zapytaliśmy jednego z nich, jak by porównał dzisiejszą pracę z tą, która miała miejsce kiedyś.

-Kiedyś to było całkiem co innego, bo było więcej pracowników. W drużynach było coś ok. 400 osób. Dużo osób pracowało w warsztacie – praca odbywała się na 3 zmiany. Było ponad 40 parowozów. Teraz nie ma tych pociągów co były kiedyś. Dzisiaj jest elektryfikacja kolei, pociągi spalinowe. Aktualnie nasze dwa parowozy są w naprawie. Nie wiadomo co z tego będzie, bo to jest już na głowie dyrekcji. Szkoda, że nie ma u nas, na miejscu, odpowiedniego sprzętu, abyśmy sami mogli pewne rzeczy zrobić.