Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W XIV kolejce spotkań V ligi Orkan Chorzemin pokonał Polanina Strzałkowo.

Roland Buśko
Roland Buśko
Coraz większymi krokami zbliża się zakończenie rundy jesiennej w rozgrywkach piłki nożnej na szczeblu regionalnym. W piątej lidze wielkopolskiej grupy drugiej, na kolejkę przed końcem zmagań, Orkan Chorzemin zmierzył się na własnym obiekcie z Polaninem Strzałkowo.

Orkan, który żyje jeszcze emocjami związanymi ze zdobycia w ostatnim czasie Pucharu Polski na szczeblu Okręgu leszczyńskiego także świetnie radzi sobie w piąto ligowych rozgrywkach, czego efektem jest wysokie piąte miejsce w tabeli. Zatem mecz z czternastym Polaninem wydawał się czystą formalnością. Gospodarze zaczęli z wysokiego C, bowiem już pierwsza akcja po rozpoczęciu spotkania zakończyła się niefortunną interwencją golkipera gości, zakończoną rzutem karnym dla miejscowych. Niestety strzał Łukasza Masiorka zamiast trafić do bramki, odbił się od jej poprzeczki i na trybunach rozległ się głośny jęk zawodu. Podrażnieni gospodarze rzucili się więc do masowych ataków czego skutkiem były częste strzały oddawane w kierunku bramki gości. Ci ostatni skupili się więc na zmasowanej obronie i szybkich kontratakach. Jak się okazało jeden z nich zakończył się faulem w polu karnym Orkana, który zamieniony został na „jedenastkę” tym razem dla przyjezdnych. Na szczęście dla miejscowych goście także nie wykorzystali „prezentu” i na tablicy świetlnej dalej widniał wynik 0:0, który nie zmienił się do końca pierwszej odsłony. Po zmianie stron Orkan znów ruszył do szturmu, czego efektem była przepiękna główka zamieniona na bramkę, w czterdziestej dziewiątej minucie spotkania, przez Filipa Bochińskiego. Po tej bramce wydarzyło się coś niesamowitego, zadowolony z prowadzenia Orkan oddał inicjatywę gościom, którzy sześć minut później doprowadzili do wyrównania. Na szczęście dla miejscowych konsekwentna i przemyślana gra doprowadziła ich do zdobycia kompletu trzech punktów. Strzelcami bramek byli w siedemdziesiątej minucie Patryk Dominiak, a w osiemdziesiątej dziewiątej Patryk Buśko. Ostatecznie po bardzo ciekawym i emocjonującym meczu Orkan pokonał Polanina Strzałkowo 3:1. Po meczu trener Orkana Sławomir Komasa powiedział: Mecz był z pewnością niesamowitą gratką dla kibiców, mnóstwo sytuacji strzeleckich zarówno wykorzystanych jak i nie, nie wspominając o dwóch niewykorzystanych rzutach karnych. Wszystko to sprawiło, że mecz rozgrzewał do czerwoności zziębniętą widownię. Cieszy mnie zwycięstwo, jednak mam trochę żal do swoich podopiecznych za postawę pod względem taktycznym. Początek meczu zagraliśmy wzorowo, później jednak przestaliśmy być monolitem. Każdy z moich piłkarzy chciał wziąć ciężar gry na siebie, co niestety nie przynosiło spodziewanych rezultatów. Na szczęście stworzyliśmy sobie sporo dogodnych sytuacji z których trzy zamieniliśmy na bramki, dające nam w końcowym rozrachunku pewne trzy punkty. Podczas meczu z Polaninem kibice Orkana mogli podziwiać zdobyty 11 listopada przez piłkarzy z Chorzemina Puchar Polski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto