Od roku grodziszczanie wspierają osoby bezdomne i ubogie, które korzystają z pomocy Jadłodajni im. św. Elżbiety w Poznaniu. Inicjatorką kolejnych zbiórek i akcji jest Patrycja Kałek. Od czterech miesięcy wspólnie z Weroniką Piętą dbają także o dobre samopoczucie tych osób, myjąc i obcinając im włosy. Jak informowaliśmy już wcześniej, dopóki pogoda pozwalała, usługi fryzjerskie odbywały się na świeżym powietrzu. - Teraz jest to już niemożliwe. Jeśli chcemy dalej pomagać, musimy zaadaptować wolne pomieszczenie w piwnicy - mówiła dwa tygodnie temu nasza rozmówczyni.
Apel o pomoc spotkał się z ogromnym odzewem, który zaskoczył pomysłodawczynię akcji.
- Odebrałam mnóstwo telefonów od dobrych ludzi, którzy chcieli podarować specjalistyczny sprzęt do wyposażenia salonu. Aż trudno było uwierzyć, kiedy dzwoniły kolejne osoby. I to nie tylko z Grodziska, ale i Poznania czy Gniezna - mówi Patrycja Kałek.
Dziś już wiadomo, że salon, który ma powstać w Jadłodajni imienia świętej Elżbiety w Poznaniu, uda się bez przeszkód wyposażyć.
- Właścicielka salonu fryzjerskiego z Grodziska Wielkopolskiego podaruje nam cały sprzęt. Odda nam wszystko to, co będzie nam niezbędne do dalszego wspierania osób bezdomnych i ubogich. Wyposażenie salonu będziemy odbierać od pani Edyty na początku listopada i przewieziemy go do Poznania. Udało nam się pozyskać również niezbędne materiały budowlane, które pomogą przeprowadzić remont i adaptację pomieszczenia na potrzeby stworzenia salonu. Tym zajmą się podopieczni Jadłodajni - dodaje Patrycja Kałek.
Patrycja i Weronika od czterech miesięcy dbają o włosy osób bezdomnych i ubogich. Wszystko to robią charytatywnie, z dobroci serca. Już niebawem nic nie stanie im na drodze, by dalej wspierać potrzebujących. Do tej pory plany mógł pokrzyżować nawet deszczowy dzień.
Salon ma być gotowy na Boże Narodzenie. Taki jest plan, a nasza rozmówczyni ma nadzieję, że uda się go zrealizować.
- To szczególny czas w ciągu roku, który niesie wiele nadziei i radości. I tę nadzieję chcemy tchnąć w osoby, które odwiedzają Jadłodajnię imienia świętej Elżbiety. Potrzebna jest nam jeszcze kanapa, dzięki której ludzie czekający w kolejce nie będą marznąć na dworze - dodaje Patrycja Kałek.
Poszukiwane są też ręce do pracy. Podczas jednej takiej wizyty Patrycja i Weronika mogą ostrzyc około 30 osób, a chętnych jest zawsze zdecydowanie więcej.
- Nie trzeba mieć specjalnych umiejętności, ja też w przeciwieństwie do Weroniki nie jestem profesjonalną fryzjerką, a pod jej okiem daję sobie radę. Wystarczy chcieć zrobić coś dobrego - zachęca nasza rozmówczyni.
Jeśli ktoś chce i może wesprzeć tę akcję, proszony jest o kontakt z jej organizatorką pod numerem 669 752 840.
Nadal trwa zbiórka zimowych ubrań. Potrzebne są rękawiczki, czapki, ciepłe kurtki. Można dostarczać je do Patrycji bądź bezpośrednio do Jadłodajni.
- Mieszkańcy Grodziska zawsze pokazywali, że mają wielkie serca. Teraz ta pomoc nabiera szczególnego wymiaru, bo wspieramy osoby w bardzo trudnej życiowej sytuacji. To nie tak, że wszystkie te osoby trafiły na ulicę przez alkohol. Ich historie często naprawdę chwytają za serce. Jeśli możemy, pomóżmy - dodaje.
Chcesz wiedzieć więcej?
Polub nas na Facebooku!
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?