Wiesław Rzanny Mistrzem Polski w armwrestlingu. Po raz kolejny obronił tytuł

Wolsztynianin Wiesław Rzanny nie ma sobie równych! Po raz kolejny zwyciężył na zawodach w Jaworznie. Drugiego dnia Mistrzostw Polski wywalczył złoty medal w kategorii masters 95 kg na lewą rękę. Udział w mistrzostwach wzięło 200 zawodników z całej Polski. Traktor Wolsztyn reprezentowali: Wiesław Rzanny, Mateusz Biernat oraz sędzia Tomasz Proc.

- Mateusz Biernat po zaciętych pojedynkach w kategorii senior 105 kg zakończył rywalizację poza podium. Wieslaw Rzanny w kategorii masters 95 kg na rękę lewą został Mistrzem Polski. Na rękę prawą - vicemistrzem Polski. W kategorii senior 95 kg poza podium - informuje Traktor Wolsztyn.

Podziękowania za wsparcie finansowe kierują do firmy Woga oraz do Gminy Wolsztyn. Jak zaznacza w rozmowie z nami Wiesław Rzanny, Tomasz Proc otrzymał nagrodę dla najlepszego sędziego XXII Mistrzostw Polski w Jaworznie.

- Organizator Mariusz Grochowski świetnie przygotował zawody. Następny przystanek już za 6 tygodni. Wybieram się na Mistrzostwa Europy, które odbywają się w Polsce. Ze względu na Covid-19 przez 2 lata nie było Mistrzostw Europy - zaznacza.

To były pierwsze zawody wolsztynianina w wyższej kategorii wagowej. Tytuł mistrza obronił już po raz czwarty.

- Start w wyższej kategorii pokazał mi, jakie mam słabe elementy w przygotowaniu. Przez 5 tygodni będę miał 6 treningów tygodniowo, na większych ciężarach i z odpowiednią dietą, o którą dba moja żona.

Przygodę z armwrestlingiem nasz rozmówca rozpoczął w 2006 roku. Przez ten czas 7 razy był mistrzem Polski na lewą rękę. Po raz pierwszy wywalczył ten tytuł w 2009 roku. Co najbardziej podoba mu się w tym sporcie?

- Najbardziej lubię adrenalinę. Każdy przeciwnik jest inny, do każdego trzeba się inaczej nastawić do walki. Technika przeciwnika bywa często niewiadomą. Armwrestling dla amatora wydaje się prosty, jednak na tym poziomie jest bardzo skomplikowany. Zaangażowana jest nie tylko dłoń czy ręka - udział bierze całe ciało. Nieraz wracałem po zawodach z bólem brzucha lub nawet nogi.

Nasz rozmówca docenia też fakt, że poznaje wspaniałych ludzi z całego świata.

- Mam też szansę zwiedzać świat. Jeśli chodzi o kilometry przejechane na zawody to okrążyłem już dwa razy Ziemię. Zrobiłem ponad 80 tysięcy kilometrów.

Pozostaje nam jeszcze raz pogratulować panu Wiesławowi oraz życzyć mu samych sukcesów na Mistrzostwach Europy w Polsce. Latem czekają go zawody w Słowacji, Niemczech oraz Francji. Trzymamy kciuki!