- Razem z dziećmi i mężem poszliśmy zobaczyć wolsztyńska fontannę- mówi mama Marysi. - Późnym popołudnie widać już efekty świetlne. Miał to być mile spędzony wieczór. Dzieci poszły pobiegać przy fontannie, a ja wraz z mężem usiedliśmy na ławce aby mieć je na oku. Wtedy z ulicy Kościelnej zobaczyliśmy, że z dużą prędkością nadjeżdża rowerzysta. Wówczas nie przeszło mi nawet przez myśl, że zaraz uderzy w moją córkę. Już po chwili słyszałam tylko płacz mojego dziecka. Jak się okazało rowerzysta nie był w stanie wyhamować, wjechał w fontannę wprost na moją córkę- dodaje kobieta.
Dziewczynka doznała licznych otarć i siniaków, ma też podbite oko, sama niechętnie opowiada o całym zdarzeniu. Nie jest to pierwsze tego typu zdarzenie do którego doszło w tym miejscu. Coraz częściej na wolsztyńskim rynku pojawiają się nastoletni rowerzyści, którzy nie zwracają uwagi na pieszych spacerujących, czy odpoczywających w tym miejscu. Robią sobie tor wyścigowy.
- Nieraz widziałam jak nastolatki rozpędzone na rowerach z ledwością były w stanie wyhamować, aby nikogo nie potrącić- mówi pani Małgorzata, mieszkanka Wolsztyna.- Nie wiem do jakiej musi dojść tragedii, aby ktoś w końcu zwrócił na to uwagę. Przecież tu bawią się małe dzieci-dodaje wolsztynianka.
Wolsztyński wyremontowany rynek oraz fontanna miała być jedną z głównych atrakcji nie tylko dla turystów ale i samych mieszkańców, tymczasem coraz częściej staje się ciekawym torem przeszkód dla nastoletnich rowerzystów. Nastolatków nie odstrasza nawet fakt, że teren jest stale monitorowany.
Może warto pomyśleć nad zorganizowaniem takiego miejsca, gdzie młodzież będzie mogła bez obaw i bez skrępowania bawić się.
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?