Wolsztyn - Młodzi wrażliwi na los zwierząt

Los psów i innych czworonogów jest bliski ich sercu. Dziewczyny napisały pismo z prośbą o podarowanie koców, poduszek i wszystkiego, czym można ocieplić budy psów. Pisma te zostały rozniesione po pobliskich szkołach. Proszono w nich o przynoszenie rzeczy do domów dziewczyn, a reszta była zbierana w szkołach. Po resztę rzeczy jeździły busem i zbierały wszystko, co przyda się psom w schronisku w Zielonej Górze.

- Akcja miała niesamowity pozytywny oddźwięk. Młodzież z Warsztatów Terapii Zajęciowej w Rakoniewicach zadeklarowała, że zrobi własnoręcznie budę. Bardzo nas to cieszy - mówi Joanna Bieniek. - Zdecydowaliśmy się nawet przedłużyć naszą akcję. Będzie ona trwała tak długo, jak tylko znajdą się chętni do pomocy - dodaje.
A wszystko zaczęło się od Ani, która przygarniając ze schroniska trzy psy, dowiedziała się o jego problemach. Nie mogła stać z założonymi rękami i wzięła się do pomocy. Do akcji włączyły się też szkoły z Wol-sztyna i Belęcina, a nawet policjanci i wiele indywidualnych osób. Rzeczy nie mogłyby być zebrane, gdyby nie pomoc Pawła Waligórskiego, Rafała Siemień-czuka oraz firmy Nexbau, która udostępniła im busa.

- Pracownicy schroniska byli wzruszeni, a pieski wesoło merdały ogonkami. Chcemy podziękować wszystkim, którzy nam pomogli - mówi Asia. Planowana jest kolejna akcja, organizatorki mają już nawet jej nazwę "Złotówka dla psa", z której całkowity dochód zostanie przekazany na karmę oraz lekarstwa dla zwierząt.