W miniony czwartek poznański Sąd Okręgowy po raz kolejny przesłuchiwał biegłego patologa i mierzył się z wnioskami dowodowymi obrońców.
Justyna wyszła z domu wieczorem 28 kwietnia 2008 roku. Przypuszczano wtedy, że atrakcyjna nastolatka została porwana i wywieziona za granicę. Bliscy Justyny szukali jej wszędzie. Gdy gimnazjaliści świętujący zakończenie roku szkolnego w lasku pod Wolsztynem znaleźli jej ciało, pojawiło się pytanie: kto zabił.
Mikołaj K. został zatrzymany dopiero rok później. Powiedział wtedy, że Justyna upadła, uderzyła się w głowę, a on poprawił kamieniem, bo "z kompletnego przerażenia" myślał, że... nie żyje. Potem wszystko odwołał. Także przed sądem nie przyznał się do winy. Obecnie Mikołaja K., którego podczas procesu bardzo wspierają rodzice, reprezentuje trzech obrońców.
W czwartek 1 marca, podobnie jak na poprzednich rozprawach mecenasi wykazywali dużą aktywność, bardzo szczegółowo przepytując patologa. O warunki atmosferyczne w okresie, kiedy ciało dziewczyny leżało w lasku. Albo: dlaczego nie ma obrażeń na skórze głowy, chociaż na kościach są, mimo iż biegły wyjaśniał, że zmiany gnilne oraz zwierzęta zatarły zewnętrzne ślady.
Dociekliwość obrońców, którzy dopytywali, dlaczego niektóre organy wewnętrzne zachowały się, a inne nie, koszmarna dla bliskich zmarłej dziewczyny, ostatecznie posłużyła do złożenia kolejnego wniosku dowodowego. Tym razem o powołanie biegłego entomologa - patologa.
Dowód ten zostanie przeprowadzony, jeżeli zachowały się pobrane próbki z owadami, larwami i innymi nekrofagami, których stadia rozwojowe pozwalają precyzyjnie określić czas zgonu.
W ocenie obrońców, kwestia ta nie została jednoznacznie ustalona. Inne wnioski obrońców sąd oddalił, poza przesłuchaniem uzupełniającym psychiatrów i genetyka, co nastąpi 17 kwietnia.
Więcej w „Dniu Wolsztyńskim” 6 marca
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?