Wolsztyn: Planowany przetarg na restaurację na dworcu PKP nie odbył się. Powód? Brak chętnych

Jak pisaliśmy w poprzednim wydaniu, na 4 października w siedzibie Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Wolsztynie planowany był przetarg, który miał wyłonić potencjalnego dzierżawcę wyczekiwanej restauracji. Jednak sprawa nie zakończyła się optymistycznie. Nikt nie przystąpił do przetargu. I po raz kolejny sprawa wraca do punktu wyjścia.

Zapytaliśmy Pawła Gmerka, dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej, co dalej?

- Mimo szerokiego zakresu działania, bo rozesłaliśmy propozycję na rynek do Leszna, Rawicza, Kościana, Grodziska i Nowego Tomyśla - nikt się nie zgłosił. Na ten moment nie mamy żadnego planu. My nie możemy tego prowadzić, bo nie mamy do tego uprawnień, ani czasu. Będziemy ogłaszać kolejne przetargi.

Rozmawialiśmy także o tym, czy dobrym pomysłem nie byłoby zaangażowanie np. Spółdzielni Socjalnej w prowadzenie takiego miejsca, tak jak zorganizowane jest to w Grodzisku Wielkopolskim.

- Gdzieś się przewinął taki pomysł, być może wzięty żywcem z Grodziska Wielkopolskiego, albo ktoś się zgłosił z taką propozycją, ale jeszcze wtedy było to pod administracją gminy. Od momentu, kiedy my jesteśmy administratorami, żadna Spółdzielnia Socjalna nie zgłosiła się, a jeśli chciałaby otworzyć restauracje, to musiałaby to zrobić - dodał Paweł Gmerek dyrektor ZGM.

Wznawianie przetargów, jak poinformował nas dyrektor ZGM, to jest jedyna rzecz, którą może zrobić. To właściciel może podejmować inne decyzje, a ZGM jest administratorem. Jednak, jak dodał Paweł Gmerek, nikt już tutaj nic nie wymyśli, ponieważ sprzęt został zakupiony i zrobienie z tego miejsca czegoś innego niż restauracji nie wchodzi w grę. A, jak widać na chwilę obecną nikt nie chce się podjąć otworzenia tam lokalu gastronomicznego.

Pozostaje więc nadzieja, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał tchnąć życie w puste na razie pomieszczenie.