Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolsztyn: Po 27 latach przeszedł na zasłużoną emeryturę. Strażackie szeregi opuścił dziś st. ogn. Arkadiusz Stachowiak

Anna Borowiak
Anna Borowiak
W piątek, 30 lipca, w siedzibie Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Wolsztynie miała miejsce uroczystość związana z przejściem na emeryturę st. ogniomistrza Arkadiusza Stachowiaka. Dziękowali mu i żegnali go przełożeni i koledzy. Odchodzący na emeryturę strażak odebrał również wiele serdecznych życzeń wszelkiej pomyślności i powodzenia oraz otrzymał okolicznościowy upominek.

Arkadiusz Stachowiak z Komendą Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w Wolsztynie był związany przez 27 lat. Droga do wstąpienia w jej szeregi nie była jednak taka prosta. Zanim nasz rozmówca rozpoczął służbę, próbował swoich sił w innych miejscach, a jego pierwszy plan na życie zawodowe był zupełnie inny.

- W 1991 roku ukończyłem policealne studium mleczarskie. To były trudne lata, bo wiele dużych zakładów pracy upadało. Kończyły się czasy komunistyczne, a rozpoczynała się demokracja. Nasza wolsztyńska mleczarnia była wówczas największą w Polsce i trzecią największą w Europie. Liczyłem, że po szkole zdobędę tam pracę, ale decyzja była odmowna i poszedłem na zasiłek dla bezrobotnych - wspomina Arkadiusz Stachowiak.

Długo to nie trwało, bo zaledwie kilka miesięcy później został powołany do zasadniczej służby wojskowej. Objął stanowisko dowódcy czołgu. Swoją zawodową przyszłość chciał związać z wojskiem, jednak życie prywatne pokrzyżowało te plany.

- Musiałem wrócić do domu. Otrzymałem propozycję pracy w zakładzie przetwórstwa mięsnego, gdzie spędziłem 1,5 roku. Później się zwolniłem, a w straży pożarnej pojawiły się dwa wolne miejsca. Skierowano mnie na badania i egzaminy, które udało mi się zdać. Podczas testów sprawnościowych uzyskałem najlepszy czas. I w taki sposób zostałem przyjęty do służby w wolsztyńskiej jednostce- opowiada nasz rozmówca.

I tak, od 1 września 1995 roku, bez choćby jednego dnia przerwy, dbał o bezpieczeństwo mieszkańców powiatu wolsztyńskiego. Po 27 latach służby, st. ogn. Arkadiusz Stachowiak przeszedł na zasłużoną emeryturę. W piątek, 30 lipca, oficjalnie pożegnali go koledzy i kierownictwo jednostki.

- Przez te wszystkie lata czułem się tutaj jak w domu. Straż stała się moją drugą rodziną i na zawsze zostanie w moim sercu. Mam 51 lat i ani psychicznie, ani fizycznie nie czuję się jako emeryt. Nadal chcę żyć aktywnie - mówi.

Arkadiusz Stachowiak o nadmiar wolnego czasu wcale się nie obawa. Jak przyznaje, wykorzysta go na dokończenie budowy wymarzonego domu, będzie realizował też swoje pasje i zamiłowanie do sportu.

Na emeryturze życzymy niesłabnącego optymizmu i uśmiechu oraz spełnienia wszystkich marzeń.

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto