Pomnik stanął w miejscu krzyża, który kiedyś stał w tym miejscu - mówi Irena Buśko. - Oprócz tego krzyża w Niałku stały jeszcze dwa inne. Wszystkie zostały zniszczone przez Niemców. Mieszkańcy postanowili postawić jeden pomnik. Zbiórka odbyła się zaraz po wojnie. Datki przekazali sami mieszkańcy, a koordynacją zajął się mój ojciec Marceli Piotrowski, który od 1935 do 1939 roku był sołtysem Niałka. Wiem, że pomagał mu także Franciszek Gucze. Ja urodziłam się w rok później po postawieniu pomnika. Wzrastałam w szacunku do tego miejsca, więc nie mogę pozwolić, by było ono zaniedbane.
W porządkowaniu pomnika pani Irenie pomagał także mąż Czesław i siostra Janina Prekiel. Dziesięć lat temu pomnik został dodatkowo wzmocniony przez mieszkańców, ale w dalszym ciągu wymaga nakładów. Przede wszystkim musi zostać wywyższony, ponieważ w okresie odpadów miejsce modlitw jest zalewane.
Obejrzyj galerię: Widowisko "Para, Światło i Dźwięk" na rozpoczęcie Parady Parowozów
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?