Wolsztyn: Pomoc dla Ukraińców wciąż potrzebna. Apel o żywność i kosmetyki

Od początku wybuchu wojny w powiecie wolsztyńskim 744 osoby zamieszkały w powiecie wolsztyńskim. Wyjaśnijmy, że mówimy o uchodźcach, którzy w spisali się w Urzędzie Miejskim. Wśród osób, które uciekły przed wojną w Ukrainie najwięcej jest kobiet z dziećmi. Jak poinformował Mateusz Kotwica z ratusza, w Wolsztynie zamieszkało 307 osób. Drugim miejscem pod względem liczby osób jest Rudno. Schronienie znalazło tam 113 Ukraińców. Z kolei w Karpicku jest ulokowanych 78 uchodźców. Jako miejscowość, do której licznie przybywają uchodźcy możemy wymienić też Adamowo, Nowe Tłoki, Świętno oraz Wilcze. Na tę chwilę po kilkanaście osób zostało ulokowanych w Obrze i Chorzeminie.

Jak na razie większość osób schronienie znajduje w prywatnych domach czy mieszkaniach osób, które były chętne ich przyjąć. Niektórzy przyjechali do swojej rodziny lub znajomych, którzy jeszcze przed wojną przyjechali do Polski w celach zarobkowych. Do szkół w gminie Wolsztyn uczęszcza już 144 ukraińskich dzieci.

Jak powiedział nam Mariusz Urban, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 1 w Wolsztynie, przed wojną, do ich placówki uczęszczało 24 dzieci. Teraz dołączyło jeszcze 19 uczniów.

- Staramy się, aby nowi uczniowie dołączali do klas, gdzie już wcześniej były dzieci narodowości ukraińskiej - zaznacza.

Warto dodać, że w placówce odbywają się akcje pomocowe. Dzięki zbiórkom każde dziecko jest wyposażone w niezbędne artykuły szkolne.

- Chcemy, aby każdy uczeń z Ukrainy, który tego potrzebuje miał zapewnioną wyprawkę szkolną.

Jak dodaje, są też dzieci, które mają lekcja zdalne w szkołach ukraińskiej, nie wszystkie trafiają do naszych placówek.

63 osoby przybyły do powiatu wolsztyńskiego z obwodu chmielnickiego. Sporo Ukraińców jest też z obwodów dniepropetrowskiego (58), tarnopolskiego (36), kijowskiego (44), zaporoskiego (30). lwowskiego (42), charkowskiego (45). W Urzędzie Miejskim zarejestrowali się też obywatele Ukrainy pochodzący między innymi z obwodów: czerkaskiego, czerniowieckiego, donieckiego, iwanofrankowskiego, mikołajowskiego, odeskiego, winnickiego, wołyńskiego, odeskiego czy żytomierskiego.

Powiatowy punkt pomocy przy ulicy Przemysłowej 9 zmienia formę przyjmowania potrzebujących. Od 28 marca będzie trzeba umawiać się telefonicznie.

- Otrzymaliśmy dużo darów od partnerskich, zagranicznych samorządów oraz od mieszkańców Wolsztyna, jednak zauważamy, że na początku wybuchu wojny więcej osób było chętnych pomóc. Było również większe zainteresowanie samych uchodźców. Dlatego też zdecydowałem, że zamykamy punkt w regularnych godzinach. Będzie czynny po wcześniejszych umówieniu. Wystarczy wysłać wiadomość SMS z zapotrzebowaniem pod numer 663-313-513 - wyjaśnia starosta Jacek Skrobisz.

Tak samo działa to w przypadku darczyńców. Aktualnie najbardziej potrzebne są żywność z długą datą ważności oraz kosmetyki.

Na razie nie brakuje miejsc noclegowych dla Ukraińców. Mieszkańcy zdecydowali się przyjąć uchodźców do swoich domów, dzięki czemu do dyspozycji są jeszcze miejsca w Domu Wczasów Dziecięcych we Wroniawach. Osoby uciekające przed wojną znalazły schronienie również w ośrodkach wypoczynkowych we Wieleniu, Rudnie czy w Świętnie. Osoby, które przechodzą przez punkty recepcyjne, mogą być skierowane do hoteli, czy innych miejsc noclegowych, wskazanych przez samorząd wojewódzki. Warto pamiętać, że są to miejsca, którymi dysponuje wojewoda.

Również burmistrz Wolsztyna Wojciech Lis przyznaje, że entuzjazm darczyńców trochę przygasł. Cały czas zgłaszają się uchodźcy z różnymi potrzebami. Ostatnio najbardziej potrzebna jest żywność z długą datą ważności.