Wolsztyn: rośnie liczba potrąceń. Niektórzy mieszkańcy narzekają na słabo oświetlone przejścia

Wolsztyńscy funkcjonariusze apelują o zachowanie szczególnej ostrożności. Niestety kolejne potrącenia wywołują burzliwą dyskusją wśród mieszkańców, którzy wskazują, że największym problemem są źle lub słabo oświetlone przejścia dla pieszych.

Do pierwszego wypadku doszło 8 stycznia przy ulicy 5 Stycznia - potrącona została rowerzystka. Kierujący mazdą 80-letni mężczyzna, podczas wykonywanego manewru skrętu w lewo, nie udzielił pierwszeństwa 54-letniej kobiecie. Na szczęście skończyło się bez większych obrażeń. Kilka godzin później na przejściu znajdującym się na ul. Fabrycznej potrącona została 65-letnia mieszkanka Wolsztyna. Skierowani na miejsce policjanci ustalili, że drugim uczestnikiem zdarzenia był 27-letni mieszkaniec Kębłowa poruszający się motorowerem. Na podstawie relacji świadków ustalono, że mężczyzna wjechał na oznakowane przejście dla pieszych podczas nadawanego dla kierujących pojazdami sygnału czerwonego. Zachowanie motorowerzysty doprowadziło do potrącenia pieszej, która w efekcie doznała złamania kości prawego podudzia oraz ogólnych potłuczeń. Spokój nie trwał długo, bowiem już 17 stycznia przy ulicy Wschowskiej w Wolsztynie kierująca fiatem 500 młoda kobieta potrąciła znajdującą się na oznakowanym przejściu dla pieszych wolsztyniankę. Piesza ze stłuczeniem głowy i kręgosłupa trafiła do szpitala.

10 lutego przy ul. Drzymały w Wolsztynie kierująca fiatem seicento młoda kobieta potrąciła znajdującą się na oznakowanym przejściu pieszą. Ofiara wypadku z obrażeniami miednicy trafiła do wolsztyńskiego szpitala. Do potrącenia doszło także 19 lutego.

POTRĄCENIE W WOLSZTYNIE - 19 LUTEGO 2020R.

Tak prezentują się policyjne statystyki. Oficer prasowy KPP w Wolsztynie mówi jasno, że tak źle, jak przez dwa pierwsze miesiące 2020 roku, jeszcze nie było. - Zdarzeń dotyczących potrąceń pieszych, jest zdecydowanie więcej, niż w analogicznym okresie w roku ubiegłym- podkreśla asp. sztab. Wojciech Adamczyk.

- Strach wyjść z domu, bo wieczorem w samym centrum, można ulec wypadkowi. Przejścia są nieoświetlone, co potwierdzają ostatnie zdarzenia. Należałoby wreszcie coś z tym zrobić, bo na razie kończyło się na potłuczeniach. Ale czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś się tą sprawą zajął?- dopytują mieszkańcy Wolsztyna, bardzo zaniepokojeni ostatnimi wydarzeniami.

Policjanci nie zostawiają tej sprawy bez żadnej reakcji. W tym roku wysłali już 12 pism do zarządców dróg, z prośbą o zweryfikowanie bezpieczeństwa i podjęcie działań celem jego ewentualnego zwiększenia. - Wnioskujemy między innymi o odnowienie oznakowania poziomego, które jest wytarte, pasy są niewidoczne dla uczestników ruchu drogowego, wprowadzenie linii warunkowego zatrzymania przed przejściem, elementów odblaskowych przed przejściami, azyli dla pieszych, czyli wysepek, na których można się zatrzymać, pomiędzy dwoma pasami jezdni, montaż lamp doświetlających w tych miejscach, gdzie widoczność jest słaba. W jednym z przypadków zwróciliśmy się również o montaż sygnalizacji świetlnej- wylicza W. Adamczyk z wolsztyńskiej policji. To nie wszystko, bo prewencyjnie, trzy razy w roku funkcjonariusze prowadzą lustrację dróg, sprawdzając ich oznakowanie. W przypadku wypadków na miejsce może zostać skierowana komisja, która ocenia jego przyczyny. Tak było w tym roku, gdzie między innymi zaapelowano o przycięcie gałęzi zasłaniających światło latarni.

Policjanci apelują

W ubiegłym roku na przejściach dla pieszych odnotowano pięć wypadków i jedną kolizję. Tylko w styczniu i lutym tego roku policyjne statystyki to trzy wypadki i jedna kolizja. - Mam nadzieję, że pozostałe dziesięć miesięcy będzie łagodniejsze dla uczestników ruchu drogowego- mówi rzecznik wolsztyńskich policjantów, którzy apelują do uczestników ruchu drogowego oraz pieszych o zachowanie szczególnej ostrożności w rejonach przejść dla pieszych. Skupienie i rozwaga są szczególnie istotne podczas trudnych warunków. Zachowanie ostrożności może w znaczącym stopniu wpłynąć bezpieczeństwo, szczególnie pieszych, którzy w kontakcie w rozpędzonym pojazdem mają nikłe szanse na uniknięcie poważnych obrażeń ciała, a nawet śmierci!