Twierdzą, że urzędnicy nie reagują na ich prośby o pomoc
Od dwóch tygodni lokatorzy żyją w strachu. W jednopokojowym mieszkaniu bez kuchni i z łazienką na podwórku zamieszkał nowy lokator.
Jak twierdzą sąsiedzi 32- letni mężczyzna pije alkohol, sprowadza kobiety i kolegów. Krzyczy na sąsiadów, w środku nocy dobija się do drzwi, jest agresywny i nieprzewidywalny.
-W zeszłym tygodniu rozbił szybę w swoim mieszkaniu, cały był we krwi -opowiada jedna z kobiet- Wezwałam policję i pogotowie. Od niedzieli nie wiemy co się z nim dzieje, ale nie ma go tu. Dowiedzieliśmy się, że mężczyzna wyszedł niedawno z więzienia. Poprzedni lokator też nie był łatwy, ale teraz po prostu się boimy. Sprawę wielokrotnie zgłaszaliśmy w Urzędzie Miejskim, ale nikt nie chce nam pomóc.
W budynku mieszkają dzieci, mężczyzna może być dla nich zagrożeniem – dodaje inny z sąsiadów. - Dlaczego mieszkania komunalne są przyznawane takim patologicznym osobom, a nie na przykład rodzinom wielodzietnym?
-To nieprawda, że nie reagujemy na to co się dzieje w budynku – mówi Barbara Matuszczak z Wydziału Rolnictwa i Gospodarki Komunalnej w Urzędzie Miejskim w Wolsztynie. - Zacznę od tego, że lokator sprawiał dobre wrażenie, wielokrotnie pisał z więzienia do Urzędu z prośbą o przydział mieszkania. Miał także pozytywną opinię kuratora
Więcej w „Dniu Wolsztyńskim” 12 czerwca
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?