Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolsztyn: Z sukcesem zakończyła się zbiórka dla migrantów na granicy polsko-białoruskiej

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
Organizatorzy nawiązali współpracę z Polskim Czerwonym Krzyżem oraz Fundacją Wolno Nam.
Organizatorzy nawiązali współpracę z Polskim Czerwonym Krzyżem oraz Fundacją Wolno Nam. Karolina Henschke
Nie kończy się kryzys na granicy Polski z Białorusią. Pomóc migrantom można na wiele sposobów – przekazać darowiznę czy zaangażować się w wolontariat. Większość z nich potrzebuje nie tylko ciepłej odzieży, bielizny i butów, ale też żywności i pomocy medycznej. 4 listopada w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji przy ul. Bohaterów Bielnika w Wolsztynie odbyła się zbiórka darów rzeczowych zorganizowana przez Karolinę Henschke, Norę Markiewicz i Juliusza Fijałkowskiego, którzy nawiązali współpracę z Polskim Czerwonym Krzyżem oraz Fundacją Wolno Nam.

Wolsztyn: Pomoc dla migrantów na granicy polsko-białoruskiej

W czwartek, 4 listopada na wolsztyńskim stadionie odbyła się zbiórka darów dla migrantów na granicy polsko-białoruskiej. Jak powiedziała nam organizatorka Karolina Henschke, przekazane dary były przemyślane i chociaż nie przybyły tłumy darczyńców, jak już ktoś coś przynosił, to w dużych ilościach. Mieszkańcy zostawiali między innymi nieprzemakalne kurtki, odzież, bieliznę oraz żywność.

– Były osoby, które już wcześniej zebrały potrzebne rzeczy po znajomych. Zdarzało, że pomagaliśmy wypakować cały samochód darów. Dwie palety artykułów pojechały do krakowskiej Fundacji Wolno Nam oraz blisko cztery do PCK – zaznacza nasza rozmówczyni.

Jak wyjaśnia, w kolejnym etapie PCK transportuje dary do Białegostoku i Lublina.

– W tej chwili nie przyjmują już więcej ubrań, ponieważ są pełne magazyny. Od sierpnia – bo wtedy PCK zgłosiło zapotrzebowanie – czekają na decyzję MSWiA o przekazaniu ich migrantom. Z kolei Fundacja Wolno Nam szykuje gotowe paczki i rozsyła po mieszkańcach pomagających bezpośrednio na granicy – wyjaśnia.

Właśnie do tej fundacji wolsztynianie przekazali rzeczy, które będą doręczane na granicę. Mowa między innymi o spodniach i skarpetkach. W przeprowadzenie zbiórki zaangażowali się również Justyna Rapicka, Maria Wittels oraz Michał Szpoper.

Migranci potrzebują ciepłych, nieprzemakalnych butów, ubrań czy kurtek. Nieocenione są również produkty żywnościowych z długą datą przydatności, ale też środki higieniczne, czystości oraz koce i śpiwory.

Jak opowiada pani Karolina, do zorganizowania zbiórki zainspirowała ją Nora Markiewicz, która 23 października uczestniczyła w proteście matek przed budynkiem Straży Granicznej w Michałowie. Dodajmy, że to miejscowość, w której pod koniec września pojawili się migranci z dziećmi, i których Straż Graniczna odstawiła na granicę z Białorusią.

– Pomyślałam, że skoro Nora tam pojechała to i ja coś zrobię. Tym bardziej, gdy widziałam, jaka jest tym poruszona – podkreśla nasza rozmówczyni.

Organizatorzy dziękują bardzo wszystkim za pomoc w postaci darów, jak również burmistrzowi Wojciechowi Lisowi za udostępnienie sali w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji.

Zobacz także

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto