Wolsztyniak rozpoczął z dużym impetem i już po kilku minutach gry osiągnął kilku bramkowe prowadzenie, które systematycznie powiększał. W piętnastej minucie spotkania na tablicy świetlnej widniał rezultat 11:4, a rozpędzony Wolsztyniak nie zamierzał zwalniać tempa. Pierwsza połowa zakończyła się siedmio bramkową przewagą gospodarzy (18:11) i tylko jedną rzeczą jaka mogła się nie spodobać licznie zgromadzonej widowni w Świteziance, było zbyt brutalne zachowanie drużyny gości. Na szczęście para arbitrów skutecznie kontrolowała przebieg wydarzeń na parkiecie, dbając o zdrowie i bezpieczeństwo zawodników. Drugą odsłonę podopieczni Marcina Pietruszki zaczęli z jeszcze większą determinacją i na efekty nie trzeba było długo czekać. W czterdziestej drugiej minucie przewaga gospodarzy wzrosła do dwunastu bramek (27:15), a pięć minut później do czternastu (30:16). W tym momencie nikt zgromadzony na hali nie miał już wątpliwości kto w tym spotkaniu zgarnie całą pulę. Trener Marcin Pietruszka korzystając z tak wysokiego prowadzenia dał pograć nieco mniej doświadczonym zawodnikom, którzy nie do końca wywiązali się z powierzonych zadań. W poczynania gospodarzy wkradło się w tym czasie trochę chaosu, a brak doświadczenia spowodował nieprzemyślane zagrania, które bardzo konsekwentnie wyłapywali sędziowie, odsyłając zawodników Wolsztyniaka na ławkę kar. Na szczęście przewaga była tak duża, że nie dało się jej w żaden sposób zmarnować i ostatecznie Wolsztyniak zwyciężył 34:25.Na meczu z TS Zew Świebodzin po raz drugi pojawiła się grupa dzieci z Tuchorzy i Belęcina, która bierze udział w wyjazdowych treningach Wolsztyniaka.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?