O pierwszej kradzieży policjanci zostali powiadomieni w sobotę, 9 września. Mieszkanka Wolsztyna zaalarmowała funkcjonariuszy, że dzień wcześniej, gdy robiła zakupy w centrum miasta, jej niezabezpieczony jednoślad padł łupem złodzieja.
- Policjanci zabezpieczyli nagrania monitoringu z pobliskich ulic, analizując ich zapis w czasie wskazanym przez kobietę. Dzięki temu ustalili dokładną godzinę kradzieży oraz – co istotniejsze – wizerunek jej sprawcy. (...) Jeszcze tego samego dnia amator cudzej własności, którym okazał się 53-letni mieszkaniec gminy Rakoniewice, został rozpoznany przez jednego z wolsztyńskich dzielnicowych
- relacjonuje asp. sztab. Wojciech Adamczyk, oficer prasowy wolsztyńskiej policji.
Funkcjonariusze skontaktowali się z komisariatem policji w Rakoniewicach. Jak się okazało, tutejsi policjanci otrzymali podobne zgłoszenie, z którego wynikało, że tego samego dnia w Rostarzewie sprzed sklepu skradziono rower.
- Wzajemna wymiana informacji doprowadziła mundurowych do zaskakujących wniosków. Okazało się, bowiem, że za obiema kradzieżami stoi mężczyzna, który ukradzionym w Wolsztynie rowerem dojechał do Rostarzewa, pozostawił go przed miejscowym sklepem, ukradł kolejny, ponieważ był „lepszy” i nim dojechał do swego domu
- wyjaśnia W. Adamczyk.
Policjanci zabezpieczyli rowery, które wróciły już do właścicielek. 53-letni mieszkaniec gminy Rakoniewice, który dopuścił się dwóch kradzieży, usłyszał już zarzuty. Grozi mu kara grzywny do 5 tysięcy złotych oraz kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Policjanci apelują do właścicieli rowerów o ich zabezpieczanie, nawet w sytuacjach, gdy zostawianą są na przysłowiową chwilę.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?