Rywalki od samego początku narzuciły swój styl gry i już po sześciu minutach prowadziły 4:0. Szczypiornistki Wolsztyniaka nie przejmując się zbytnio klasą rywalek, postanowiły pokazać na co je stać i pięć minut później przegrywały już tylko różnicą jednej bramki (4:5). Przez kolejne dziesięć minut gra Wolsztynianek wyglądała całkiem przyzwoicie, a przewaga którą osiągnęły rywalki sięgała maksymalnie czterech bramek. Źle w zespole Wolsztyniaka zaczęło się dziać w końcówce pierwszej odsłony, kiedy to rywalki z każdą chwilą zaczęły osiągać coraz większą przewagę, a ta wraz z końcową syreną wzrosła do siedmiu trafień (10:17). Drugą części spotkania szczypiornistki Wolsztyniaka rozpoczęły wręcz fatalnie bowiem na pierwsze trafienie trzeba było czekać aż dziesięć minut. Zawodniczki z Kępna w tym czasie trafiały, aż osiem razy i ich przewaga wzrosła do czternastu bramek. Później też nie było nic lepiej. Wolsztynianki rzucały średnio jedna bramkę na pięć minut natomiast rywalki robiły to prawie trzy razy częściej, co ostatecznie dało im pewne zwycięstwo w stosunku 36:15. W meczu z SPR Kępno dla Wolsztyniaka najwięcej bramek zdobyły: Amanda Jóźwiak 6, Martyna Zwanzig 3, Maria Krystianz 2, Aleksandra Mania 2, Paulina Ososińska 1 i Marcelina Adamczak 1. W zdecydowanie lepszych nastrojach z wyjazdowego meczu z Komprachcic wrócili panowie reprezentujący barwy Wolsztyniaka. Podopieczni Marcina Pietruszki po bardzo zaciętym meczu, pokonali miejscowego LKS OSiR 25:22, choć do przerwy przegrywali 10:14.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?