MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Z czym muszą zmagać się rolnicy podczas suszy?

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
Pixabay
Porozmawialiśmy z rolnikami z powiatu wolsztyńskiego o problemach z panującą suszą.

Głównym powodem suszy są beśnieżna zima oraz bardzo niskie opady w połączeniu z wysoką temperaturą. Przymrozki wpłynęły także na osłabienie roślin. Porozmawialiśmy z rolnikami z naszego powiatu Tomaszem Jazdonem oraz Szymonem Tomaszewskim, aby dowiedzieć się czegoś więcej na temat suszy w rolnictwie.

Mamy do czynienia ze skrajnymi warunkami pogodowymi, których nie było od wielu lat. W dzień jest ciepło, a w nocy są przymrozki. Straty sa jeszcze do nadrobienia, o ile zacznie padać.

- Susza jest gorsza, niż w tamtym roku. Straty finansowe będzie widać po żniwach. Trudno teraz je określić. Możliwe, że plon będzie niższy, ale cena wzrośnie. Boimy sie, ponieważ wody jest mniej, niż w zeszłym roku, szczególnie w naszym województwie. Można pomyśleć jak wodę gromadzić, ale brakuje jej jeszcze z zimy. Niestety nocne przymrozki bardzo osłabiają rośliny

- przyznaje Szymon Tomaszewski.

Bardzo źle wygladąją słabe ziemie, tam gdzie są piaszczyste grunty. W tej chwili działania, jakie mogą podjąć rolnicy to minimalizowanie odpływu wód.

- Zbawienne okazują się działania bobrów, które pobudowały tamy. Tam gdzie jest woda musimy ją maksymalnie zatrzymać. Problemy są z warzywami z siewu wiosennego, takimi jak pietruszka czy marchewka. Trudno w tej chwili mówić o skutkach. Jeśli chodzi o wody podziemne, to trzeba z nimi ostrożnie. Zresztą potrzebne są odpowiednie pozwolenia. Dbałość o te wody jest bardzo ważna. Woda musi być rozważnie dawkowana i nie jest to łatwe. Każda kropla jest teraz na wagę złota.

- dodaje Tomasz Jazdon.

Warto zaznaczyć, że duży spadek poziomu zbóż spowoduje jego braki w Polsce.
Tomasz Jazdon zachęca do kupowania warzyw i owoców wyhodowanych w Polsce. Mimo, że czasem wizualnie gorzej się prezentują, ale z pewnością zawierają mniej szkodliwych pozostałości: metali ciężkich, pestycydów i azotanów. Dzięki temu wspieramy też polskie rolnictwo.

- Warzywa będą jakościowo lepsze, zdrowsze i smaczniejsze. My używamy dwa razy mniej nawozów mineralnych i środków ochrony, niż w innych państwach

- informuje Tomasz Jazdon.

Rolnicy zwracają się także z prośbą, aby mniej marnować żywności. Niestety jest ona wyrzucana w kuchni domowej, ponieważ kupujemy na zapas. Wyrzucana jest także w procesach produkcyjnych, ponieważ nie spełniają określonych norm, np. marchewka jest krzywa. Większość warzyw kupujemy w marketach, gdzie handlowcy odrzucają warzywa, która nie wyglądają dobrze, np. karłowate ziemniaki.

Zdaniem Kornela Pabiszczaka, Starszego specjalisty Wielkopolskiej Izby Rolniczej rolnictwo już cierpi z powodu pandemii. Głównym powodem jest obniżenie efektywności transportu i wyhamowanie międzynarodowej wymiany towarowej, co skutkuje spadkiem cen na skutek nadpodaży. Przykładem jest wołowina, jagnięcina drób i jaja, których byliśmy poważnym eksporterem szczególnie na rynki europejskie i bliskowschodnie. W kryzysie spowodowanym spadkiem cen na skutek obniżonego popytu są producenci mleka. Pozostający w izolacji domowej konsumenci ograniczają zakupy do produktów pierwszej potrzeby - informuje Kornel Pabiszczak.

Na skutek ograniczeń w przemieszczaniu się kryzys przeżywają także ogrodnicy (świeże warzywa, kwiaty, sadzonki kwiatów). Woda jest głównym czynnikiem plonotwórczym. Jej niedobór zawsze obniża ilość i jakość plonu. W jej efekcie spada produkcja rolna zarówno roślinna, jak i zwierzęca. Susza w połączeniu z wysokimi temperaturami wpływa degradująco na próchnicę glebową, przez co gleby tracą swą naturalną urodzajność - dodaje Kornel Pabiszczak.

A co oferuje państwo poszkodowanym rolnikom? Przede wszystkim pomoc kredytową na wznowienie produkcji na powierzchniach dotkniętych klęską. Oferuje też obniżenie czynszu dzierżawnego na rzecz KOWR, odroczenie składek na ubezpieczenie społeczne, samorząd gminny może udzielić ulgi w zobowiązaniach podatkowych.

Jak informuje Kornel Pabiszczak w przypadku poważnych klęsk, o dużym zasięgu, państwo oferuje też pomoc nadzwyczajną. Kwoty pomocy i warunki jej otrzymania ustalane są zwykle po rozeznaniu przez rząd finansowych skutków klęski. W ostatnich dwóch latach gospodarstwa najbardziej poszkodowane (pow. 70% strat) mogły uzyskać 1 tys. zł do hektara. Jeżeli rolnik nie spełnił obowiązku ubezpieczenia upraw, otrzymywał połowę tej kwoty. Ta forma pomocy jest bezzwrotna i bardzo na nią liczą rolnicy. O przełożeniu klęski na ceny dla konsumentów decyduje jej rozległość, przynajmniej w skali międzynarodowej.

- Owszem, każda klęska jest pretekstem do podniesienia ceny dla konsumenta ale nie dla rolnika. Po prostu handel zaopatrzy się w innych regionach kraju czy w państwach sąsiednich (np. na Ukrainie). Wyższe ceny dla producentów rolnych występują jedynie w przypadku, gdy braki produktów rolnych są na tyle wysokie, że reaguje na nie rynek europejski

- dodaje Kornel Pabiszczak.

Jego zdaniem rolnicy już obserwują skutki suszy. Nasiona roślin jarych trafiają w przesuszoną glebę, co utrudnia lub wręcz uniemożliwia ich wschody. Przesuszona wierzchnia warstwa gleby jest wywiewana przez wiatr (erozja wietrzna). Wraz z nią może być także wywiany nawóz. Rośliny ozime mają zaburzone krzewienie i strzelanie w źdźbło. Jeśli nie będzie padało, kłosy będą krótkie i niewypełnione - dodaje Kornel Pabiszczak.

Warto zaznaczać, że rolnicy robią teraz wszystko, co w ich mocy, aby dostosować produkcję do panujących warunków. Zmieniają się przepisy, które pozwolą na sprzedaż bezpośrednią. Możliwe, że wrócą do łask, małe warzywniaki, które zaopatrują się w warzywa bezpośrednio od rolników.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto