Błyskawiczna akcja zapobiegła rozprzestrzenianiu się ognia.
- Płomienie były już na dwa metry, nie wiele brakowało do zapalenia się koron młodnika – mówi Paweł Szczepaniak z OSP Zbąszyń – Przyjechaliśmy w ostatniej chwili. Cały czas mieliśmy kontakt z operatorem dostrzegalni z pobliskiego Nowego Dworu, który nas naprowadzał na miejsce pożaru.
Zbąszyńscy strażacy przyjechali na akcję w mundurach galowych prosto z dwóch pogrzebów, gdzie żegnali swych druhów. Gdyby postanowili się przebrać, ogień zdołałby się rozprzestrzenić.
Więcej w tygodniku Dzień Wolsztyński
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?