Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Autorskie muzeum na prywatnej posesji

Witold Składanek
Autorskie muzeum na prywatnej posesji
Autorskie muzeum na prywatnej posesji Nadesłane
Autorskie muzeum na prywatnej posesji! Muzeum Regionalne w Wolsztynie ma konkurencję? Niewielu wie, że w mieście właśnie powstaje nowa placówka muzealna!

Andrzej Toś realizuje na swojej posesji przy ul. Niałeckiej autorski pomysł pod nazwą Muzeum Ziemi Wolsztyńskiej. Na razie, zgodnie z przepisami, jest to tzw. muzeum w organizacji, czyli takie, które dąży do otwarcia wystawy stałej. Celem założenia placówki jest, jak poinformował pomysłodawca w oficjalnym piśmie do burmistrza, propagowanie historii regionalnej Ziemi Wolsztyńskiej i Wielkopolski, upowszechnianie kultury, rzemiosła, sztuki i techniki użytkowej i wojskowej, związanej w szczególności z Powstaniem Wielkopolskim oraz losami naszego regionu w czasie I i II wojny światowej. Prace przygotowawcze trwają już dwa lata, koniec jest planowany na 2020r.

Muzeum różności
- Część ekspozycji byłaby widoczna z ulicy, część znajdowałaby się w przebudowanej stodole - informuje Andrzej Toś. Muzeum prezentowałoby różne rzeczy z nastawieniem na re-gionalia: meble, wyroby rzemieślnicze, obrazy, broń białą, skałkową, kapiszonową, motocykle niemieckie i radzieckie, stare rowery. Placówka byłaby prowadzona społecznie, bez płatnego wstępu.

Żeby muzeum jeszcze uatrakcyjnić Andrzej Toś wymyślił sobie wzbogacenie ekspozycji o armaty ZiS kal. 76 mm, które stoją przy pomniku poległych żołnierzy radzieckich przy ul. Powstańców Wielkopolskich. We wspomnianym piśmie do burmistrza prosi o użyczenie (depozyt) jednej lub dwóch armat. W przypadku zgody, deklaruje ich odnowienie. Jak nam powiedział, w restauracji armat mógłby pomóc mieszkaniec Strady-nia, który ma doświadczenie w renowacji pojazdów militarnych. - Miałem wiele wątpliwości odnośnie nowej placówki muzealnej w Wolsztynie, ale część z nich została rozwiana po rozmowie z panem Tosiem - mówi Mariusz Przybyła, muzealnik i radny. Szef komisji oświaty, która powinna zaopiniować wspomniane pismo do burmistrza. Sama inicjatywa, wymagająca sporego zaangażowania, jest bardzo cenna. - Ale mam pewne obawy - dodaje Mariusz Przybyła. Dotyczą one choćby nazwy - Muzeum Ziemi Wolsztyńskiej. Potocznie wielu ludzi tak mówi na wielooddziałowe Muzeum Regionalne w Wolsztynie. Zatem określenie już funkcjonuje. - Pan Toś ma wszelkie prawo tworzyć muzeum, ale powinno nazywać się inaczej - mówi radny. Tym bardziej, że zamysł placówki nie jest merytorycznie spójny.

Dobro wspólne
Drugą kwestią jest sprawa armat. - Jak słyszę, nie tylko pan Andrzej jest zainteresowany ich posiadaniem. Także jedna z grup rekonstrukcyjnych - podkreśla Mariusz Przybyła. Sam fakt eksponowania armat uważa za interesujący, bo w obecnym miejscu są jakby mało widoczne. Ale jest to dobro wspólne, które nie powinno być przypisane do jednego użytkownika.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto