Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz gorsze powietrze w Rakoniewicach

Magdalena Łukaszewska
Coraz gorsze powietrze w Rakoniewicach
Coraz gorsze powietrze w Rakoniewicach Archiwum stowarzyszenia
Czy zamontowany w Rakoniewicach czujnik powstrzyma ludzi przed paleniem w piecach odpadami i kiepskim opałem?

Urządzenie pojawiło się w mieście około trzech miesięcy temu i mierzy jakość powietrza w rejonie osiedla Wygoda. Jego koordynacją zajmuje się Stowarzyszenie Dębowy Folwark, które na bieżąco na swoich portalu na Facebooku informuje o wynikach kolejnych pomiarów. W ciągu ostatnich kilku dni dało się zauważyć zmiany zgromadzonych danych na gorsze. Dlaczego?

- Wraz z rozpoczęciem sezonu grzewczego zauważyliśmy znaczne pogorszenie jakości powietrza. Przyczyną jest tylko i wyłącznie tak zwana niska emisja czyli spaliny pochodzące z kotłów i pieców na paliwa stałe w gospodarstwach domowych. Sytuację dodatkowo pogarsza spalanie złej jakości węgla, drewna, a nierzadko śmieci w domowych piecach, kotłach i kominkach najróżniejszych typów- wyjaśnia przedstawiciel stowarzyszenia, Bartosz Jeszke. Jak zaznacza nasz rozmówca, zdarzają się dni, w których stan jakości powietrza przez cały czas jest zły, ale sytuacja pogarsza się zwykle „po zmroku”: - Kiedy to normy pyłu są w naszej okolicy przekroczone nawet o 800 procent - dodaje.

Jak mówi, są to wartości najwyższe z notowanych w całej Polsce. - Niestety, w naszym kraju nie obowiązują obecnie normy jakości węgla, ani normy emisyjne urządzeń grzewczych. Warto dodać, że takie normy są standardem w większości państw Unii Europejskiej. W rezultacie w polskich domach można palić najgorszej jakości paliwem w prymitywnych urządzeniach, co skutkuje ogromną emisją wymienionych wyżej zanieczyszczeń- mówił B. Jeszke.

Dodajmy, że udział najgorszych gatunków węgla w rynku detalicznym szacuje się na około 10% masowo:

- Jednak to właśnie te niecałe 10% generuje bardzo znaczną część niskiej emisji. Proceder spalania śmieci, choć szkodliwy i nielegalny, jest niestety w Polsce powszechny, od najmniejszych miejscowości po ścisłe centrum Warszawy. Świadomość jego szkodliwości jest niewielka, kary śmiesznie niskie. W naszej okolicy nie odnotowano dotąd żadnych kar i w praktyce jest to nie do wyegzekwowania. Wciąż nie ma też wystarczającej presji społecznej na osoby spalające odpady- podsumował przedstawiciel stowarzyszenia.

Mimo tego, że działalność stowarzyszenia popiera sporo mieszkańców regionu to zdaje się, że na części z nich wyniki badań jakości powietrza nie robią większego wrażenia i nadal jego zanieczyszczenie jest ogromnym problemem. Władze gminy z kolei stawiają na działania prewencyjne:

- Nie zamierzamy przeprowadzać kontroli i karać naszych mieszkańców jak np. dzieje się to w sąsiednich gminach. Na każdym kroku jednak informujemy ludzi o szkodliwości spalania w piecach odpadów, o wpływie nie tylko na środowisko, ale również na zdrowie nasze i naszych najbliższych - stwierdza burmistrz Gerard Tomiak. - Jesteśmy także otwarci na każdą współpracę z jednostkami, które działają na rzecz poprawy jakości powietrza, w tym Stowarzyszenia Dębowy Folwark. Liczę, że te wszystkie podejmowane przez nas i inne instytucje działania przyniosą zamierzone efekty- mówił. Czy sama prewencja wystarczy? Może jednak gmina powinna podjąć bardziej zdecydowane kroki. Jak Państwo myślicie?

Prognoza pogody dla Wielkopolski na 15 listopada:

źródło: TVN Meteo/x-news.pl.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto