Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Istnienie wolsztyńskiej parowozowni jest zagrożone? Tegorocznej Parady nie będzie!

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
Jedyny taki obiekt na świecie, który obsługuje planowe przewozy pasażerskie trakcją parową na normalnym torze. Wolsztyńska Parowozownia nadal ma problemy finansowe. Mimo tego, nie brakuje ludzi o dobrych serdach, którzy bezinteresownie niosą pomoc. A co z coroczną Paradą Parowozów?

Parada Parowozów odbywa się w Wolsztynie od 1991 roku. Trzeba przyznać, że co roku wydarzenie gromadziło turystów nie tylko z Polski, ale i z całego świata, którzy mogli z bliska podziwiać te zabytkowe maszyny. W tym roku Parady Parowozów nie będzie. Wszystko z powodu epidemii koronawirusa. Jak wyjaśnia dyrektor obiektu Wojciech Marszałkiewicz:

- Zagraniczne lokomotywy nie przyjadą i to jest jeden z powodów. Parady nie odbędą się w całej Europie, nie tylko u nas. Już dziś rozmawiam o imprezie przyszłorocznej - terminy mamy ustalone. Cały czas jesteśmy w grupie zainteresowania europejskiego. Parowozownia jest otwarta dla zwiedzających, ale mam wrażenie, że turyści wciąż się boją... My zresztą też.

Pod koniec maja br. pojawiła się w Internecie zbiórka na utrzymanie obiektu, która zwróciła uwagę mediów na problemy finansowe parowozowni.

- Styczeń i luty „powiat” zaplacił, ale dalej już nie. Nadal czekamy na pieniądze od PKP Cargo, które powinno zapłacić nam 800 tys. za ten rok oraz tyle samo za ubiegły. Mam termin oddania parowozu do użytku i to są ogormne koszty. Tym bardziej, że w Polsce nikt nie robi takich napraw. Robimy wszystko sami przez to w niektórych przypadkach jest taniej, w innych drożej. Zdarza się, że szukamy firmy, która dorobi konkretny element - mówi Wojciech Marszałkiewicz..

Podczas naszej ostatniej rozmowy, Dyrektor Zakładu Zachodniego PKP Cargo w Poznaniu Andrzej Jabłoński poinformował, że dotacja będzie uregulowana w nabliższym czasie, a brak wpłaty uzasadnił chwilowym wachnięciem finansowym związanym z sytuacją ogólną. - Pomimo chwilowych zawirowań parowozownia funkcjonuje i jej byt nie jest zagrożony - mówił.

Porozmawialiśmy również z wolsztyńskim starostą Jackiem Skrobiszem. Jak informuje, na posiedzeniu Komisji Budżetowej Rady Powiatu (14.07) dwie osoby chciały złożyć wniosek jako komisja do zarządu, aby powiat się wycofał. Starosta nie kryje zaskoczenia tym podejściem.

- Podczas glosowania dałem głos przeciwko. Jako staroście zależy mi na tym, abyśmy byli w tej spółce i aby parowozownia istniała. Zrobimy wszystko, żeby poprawić sposób zarządzania, ponieważ to co jest w biznesplanie musi zostać zrealizowane. W tym momencie nie jest lub nie w taki sposób jak powinno. Mam pełen szacunek dla Pana Marszałkiewicza. Jest świetnym fachowcem, jeśli chodzi o kolejnictwo, ale uważam, że obiekt potrzebuje menadżera. Nie zgadzam się, żeby to tak funkcjonowało. My te pieniądze mamy i na pewno je damy. Niech się wszyscy wywiązują ze swoich zobowiązań. PKP Cargo nadal nie odpowiedziało na moje dwa pisma - zaznacza Jacek Skrobisz.

ZOBACZ TAKŻE

Mimo trudnej sytuacji finansowej obiektu zespół się nie poddaje. Podczas odwiedzin spotkaliśmy 19-letniego Michała Czerlikowskiego z Gdyni, który przyjechał do Wolsztyna w okresie wakacyjnym i w formie wolontariatu pomaga pracownikom obiektu. W piątek (17.07) odbył się egzamin dla czterech maszynistów. na trakcję parową. Kolejne szkolenia będą przeprowadzane od 1 sierpnia br.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto