Kasia miesiąc temu zaliczyła świetny występ na ME Juniorów, dwa tygodnie później osiągnęła rewelacyjne trzecie miejsce w odbywającym się w Zagrzebiu Grand Prix , a jako wisienkę na torcie do tych wspaniałych sukcesów dorzuciła w miniony piątek, brązowy medal Mistrzostw Świata Juniorów. Nasza bohaterka w drodze po brąz najpierw dwukrotnie rozprawiła się z rywalkami, pokonując je przez ippon. W ćwierćfinale po 9 minutowej walce przegrała z późniejszą Mistrzynią Świata Ai Tsunoda Rousant. Walkę w repasażu z Włoszką wygrała przez wazari, podobnie jak w walkę o trzecie miejsce, gdzie wygrała z Ukrainką Natalią Chystiakową, która jest aktualną Mistrzynią Europy.
Każdy sportowiec ciężko trenując ma jakieś aspiracje i ambicje związane z podnoszeniem nie tylko swoich umiejętności ale także z chęcią wspinania się coraz wyżej po szczeblach kariery. Wyjeżdżając na MŚ Kasia wcale nie myślała o osiągnięciu tak wielkiego sukcesu, a
na same zawody wybrała się z „wolną głową” i bez presji wyniku. Walki, które toczyła sprawiały jej wiele frajdy i radości i jak sama przyznaje walczyło jej się dobrze. Ćwierćfinał był ciężki, ale praktycznie zaraz po nim miał już koleją walkę. Jak mówi nasza rozmówczyni: „Byłam zdeterminowana i bardzo skupiona na poszczególnych walkach. Teraz czuje się super, niesamowicie cieszę się z tego, że udało mi się wywalczyć ten piękny medal.” Na pytanie o receptę na sukces dla młodszych koleżanek? Odpowiedziała: „Myślę, że najważniejsza jest motywacja do dalszej pracy, nie można przestawać pomimo niepowodzeń, a elementem nadrzędnym jest ciężka praca, która prędzej czy później przyniesie satysfakcję w postaci mniejszego czy większego sukcesu.”
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?