Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolsztyn: Dlaczego młodzież rezygnuje z katechezy? Zastanawiano się podczas spotkania w starostwie

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
Na zdjęciu ksiądz Marcin Budziński z proboszczem wolsztyńskiej fary księdzem Sławomirem Majchrzakiem
Na zdjęciu ksiądz Marcin Budziński z proboszczem wolsztyńskiej fary księdzem Sławomirem Majchrzakiem Natalia Krawczyk
W Polsce obserwuje się masowe rezygnacje młodzieży z uczestnictwa w lekcjach religii. Powody są różne. Jedni kierują się osobistymi uczuciami, inni wzorują się na koleżankach i kolegach z klasy. W czwartek o godzinie 11 odbyła się w wolsztyńskim starostwie debata na ten temat z inicjatywy Stowarzyszenia Civitas Christiana. Wśród zaproszonych gości znaleźli się: Elżbieta Kotkowska, profesor w zakładzie Filozofii i Dialogu Wydziału Teologicznego UAM w Poznaniu, Ewelina Goździewicz, członkini Katolickiego Stowarzyszenia "Civitas Christiana", dr Piotr Wajs, teolog w zakresie komunikacji religijnej oraz ks. mgr Marcin Budziński, teolog, fizyk, nauczyciel w jednym z liceów Lesznie, a dawniej w Wolsztynie.

Lekcje religii w szkołach. Młodzież masowo rezygnuje z katechezy

W czwartek 17 marca o godz. 11 w sali sesyjnej wolsztyńskiego starostwa odbyła się debata poświęcona zjawisku rezygnacji młodzieży z katechezy szkolnej. Spotkanie zorganizowało Stowarzyszenie Civitas Christiana pod patronatem Starosty Wolsztyńskiego. Poprowadził je Włodzimierz Chrzanowski. Jak zauważył, dzisiejsza młodzież jest wymagająca i może nie wystarczyć im już sam dyplom ukończenia teologii przez katechetę.

- Lekcja religii musi być interdyscyplinarna, nauczyciel musi umieć powiązać ją z kulturą, sztuką, historią, a także z naukami przyrodniczymi. Jego wiedza religijna nie może zbytnio pozostawać w tyle za obecną wiedzą przyrodniczą, techniczną czy humanistyczną. Katecheta musi być świadkiem tego, o czym mówi - podkreślił.

Zdaniem jednego z uczniów technikum, lekcje religii, na które uczęszcza są bardzo ciekawe. Przyznał, że katecheta stara się, aby zainiteresować młodzież. Ponadto stwierdził, że wartości wynosi się z domu - wzorujemy się na rodzicach - ale też na koleżankach i kolegach z klasy.

Jak poinformował ksiądz Piotr Małecki, dyrektor Referatu Katechetycznego Kurii Poznańskiej, 92 procent ochrzczonych w kościele katolickim, z czego połowa osób nie zgadza się z nauką kościoła.

- To już pokazuje pewną przepaść pomiędzy tymi dwoma liczbami. Katechezę zaczyna 95 procent uczniow w Poznaniu, czyli więcej niż ochrzczonych. Pierszy skok następuje w 4 klasie, wtedy jest około 90 procent. Ta liczba stopniowo maleje do klasy ósmej. W klasie osmej w Poznaniu 80 procent uczniów uczęszcza na religię - zaznaczył.

W szkole średniej 30 procent uczniów poznańskich liceów chodzi na religię, a w technikach 39 procent.

Ważna jest osobowość katechety

Ks. proboszcz Sławomir Majchrzak poprosił, aby głos zabrał obecny podczas debaty katecheta. Nauczyciel religii w Zespole Szkół Zawodowych w Wolsztynie Sławomir Jureczka zaznaczył, że są uczniowie, którzy nie mogą uczęszczać na katechezę ze względu na problem z dojazdem. Niektórzy biorą udział w zajęciach zdalnie.

- Religia w szkole utraciła pewne sacrum, to musiało się zdarzyć, bo to jest szkoła i każdy uczeń traktuje religię jako kolejny przedmiot. Według mnie, celem dobrego katechety jest stworzenie tego sacrum na lekcji. Jak jest sacrum, to czy to będzie godzina 18 czy 7.10 to uczniowie przyjdą - stwierdził S. Jureczka.

- Takich katechetów porzebujemy, którzy łączą ze sobą naukę ścisłą i teologię - zauważył dr Piotr Wajs. - To wiedza z nauk przyrodniczych, doprowadziła mnie do tego, że moja wiara stała się pełniejsza.

Dyrektor liceum Katarzyna Lulkiewicz przeprowadziła w klasie, gdzie sporo osób nie chodzi religię ankietę. Odpowiedzi na temat powodów rezygnacji z katechezy były zróżnicowane.

- Problem lenistwa czy wcześniejszych odjazdów to nie była sprawa najważniejsza. Powiedzieli, że spotykali się z katechetami, którzy byli mało przygotowani - nie z katechezy - tylko z wiedzy o życiu, o świecie. To nie byli ludzie, którzy im towarzyszyli, którzy dawali pole do dyskusji, do rozmowy, do podzielenia się wątpliwościami. Młodzi nie mają problemu z bogiem, a z kościołem. Są wrażliwi, wyczuleni na niesprawiedliwość.

Ksiądz Budziński: "Katecheza jest odbiciem tego, co generalnie dzieje się w szkole. W szkole, która jest dzisiaj wypłukana z wartości, nawet chrześcijańskich"

- Każdy nauczyciel powinien towarzyszyć uczniowi, nie tylko katecheta. Zgodzę się z tym, że treści katechezy są czasami ponad możliwości młodego człowieka, ale nie ma możliwości, żeby katecheza nie proponowała standardów moralnych. Nie ma żadnego rozwiązania w sytuacji młodego człowieka, który na religię nie chodzi. Jeżeli nie ma innego zajęcia takiego, jak chociażby etyka, to ten młody człowiek pozostaje w pustce - zauważa ksiądz Marcin Budziński.

Zdaniem księdza, nie da się pogłębiać wiary w ludziach, którzy żyją bez wiary.

- Jeżeli nie będzie istotnego pytania, po co potrzebuję duchowości, jeżeli nie będzie zrozumienia, że duchowość kształtuje także siłę intelektu, także silną wolę, wszystkie przestrzenie mojego życia, to nie będzie tak naprawdę otwarcia na katechezę, zwłaszcza w wydaniu katechezy katolickiej, która zdaje się promuje bardzo radykalny, ale jednak życiowy kierunek życia.

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto