Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolsztyn: Gdzie są drzewa z ulicy Wschowskiej?

Redakcja
Anna Wyrwa-Sadowska
W ubiegłym tygodniu zadzwonił do nas zbulwersowany Czytelnik, pytając dlaczego przy okazji budowy parkingu przy szpitalu od ulicy Wschowskiej zniknęły rosnące tam drzewa? Nasz rozmówca wyraził obawę, że takimi działaniami tworzy się betonowe pustynie.

W ubiegłym tygodniu zadzwonił do nas zbulwersowany Czytelnik, pytając dlaczego przy okazji budowy parkingu przy szpitalu od ulicy Wschowskiej zniknęły rosnące tam drzewa? Nasz rozmówca wyraził obawę, że takimi działaniami tworzy się betonowe pustynie.

- Jestem głęboko poruszony i zbulwersowany tym, co zobaczyłem na ulicy Wschowskiej. Przy okazji budowy parkingu obok szpitala zniknęło, jak naliczyłem 12 drzew. To były drzewa zdrowe. Wcześniej też rozbudowując lecznicę zlikwidowano kilka drzew - narzekał nasz rozmówca. - Zastanawia mnie czy parkingi musza być jak betonowa pustynia? Jeżdżę do Poznania i parkuję tam na parkingach, gdzie są drzewa. Są one zabezpieczone metolową konstrukcją, żeby ich nie uszkodzić, a także żeby samochód nie ucierpiał. Jedno drugiego nie wyklucza, a drzewa dają przy okazji cień. Mam wrażenie, że u nas robi się parking nie licząc się z przyrodą.

Nasz czytelnik wspomniał także o tym, że drzewa z ulicy Wschowskiej miały zostać przesadzone do Niałka Wielkiego. - Kto przesadza drzewa w takim upale? - pyta. - Czy te drzewa mają szansę przetrwać? Obawiam się, że może być ciężko, a potem usłyszymy, że chcieliśmy dobrze, ale nie wyszło. Boję się o drzewostan w naszym mieście. Przez te upały pewnie i tak część drzew padnie, a tu jeszcze dodatkowo się je usuwa.

Z takim postawieniem sprawy nie zgadza się starosta Jacek Skrobisz: - Musi tam powstać parking i nie było możliwości, żeby tam pozostawić drzewa. Jest po prostu za mało miejsca, a dojazd być musi do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Drzewa nie zostały zlikwidowane, a przeniesione - podkreśla. Na pytanie, które zadał nasz Czytelnik, czyli o to czy w takim upale przesadzone przetrwają, pan starosta stwierdził, że tego przecież nie jest w stanie przewidzieć: - Nie jestem dendrologiem - usłyszeliśmy. - Faktem jednak jest, że nie mogły pozostać tam, gdzie rosły. Tam i tak jest bardzo wąsko - zaznaczył.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto