Komunikacja miejska w Wolsztynie. Samorządowcy mają to w planach
Zapytaliśmy mieszkańców, co sądzą o wprowadzeniu komunikacji miejskiej w Wolsztynie. Zdania są podzielone - jedni uważają, że w mieście brakuje parkingów, więc autobusy by się przydały, inni twierdzą, że Wolsztyn jest za mały, aby wprowadzać komunikację. Internauci wskazują, że kursujące autobusy przydałyby się w pobliskich wsiach tak, aby można było dojechać do Wolsztyna.
- Oczywiście, że tak. Zrobić przed miastem duży parking, wtedy stworzyć komunikację powiązaną z bocznymi miejscowościami np. Niałek Wielki, Karpicko itp. - zauważa pani Agnieszka.
- Moim zdaniem nie, za małe miasto, ulice niektóre wąskie, że 2 pojazdy nie raz ciężko się mijają, a gdzie jeszcze z autobusem - podkreśla pani Dorota.
Zdaniem jednego z czytelników w pierwszej kolejności powinno się rozbudować miasto, ułatwić z niego wyjazd oraz wybudować obwodnicę.
- Wyremontujcie drogę ze stadionu przez Chorzemin i Ruchocki Młyn. Połączcie Przemysłową ze Starym Widzimiem, a potem myślcie o miejskich autobusach - stwierdza.
Internauci podkreślają, że przydałoby się chociaż jedno połączenie z Zieloną Górą.
- Teraz trzeba jechać pociągiem z przesiadką w Zbąszynku. Znam studentów, którzy musieli wracać z Zielonej pociągiem przez Poznań, bo nie było i chyba nadal nie ma innego, lepszego połączenia. JEDYNY autobus, chyba z Gubina do Poznania, przez Zieloną i Wolsztyn został kilka lat temu zlikwidowany. Dobrze, że do Poznania nie musimy jechać przez Gorzów - wskazuje pani Iwona.
Pan Mateusz twierdzi, że warto byłoby zamknąć całą ulicę Roberta Kocha i zrobić deptak. Jako przykład takich miast podaje Leszno oraz Nowy Tomyśl. Z kolei pani Katarzyna zwraca uwagę na brak dojazdu do Tłok.
- Może do Tłok by warto pomyśleć, bo młodzież ani nie ma czym dojechać, ani wrócić.
Również pani Anna zauważa, że osoby mieszkające w pobliskich wsiach mają problemy z dojazdem do miasta.
- Miejska nie, bo miasto jest małe, ale wioski mają spore trudności w dostępie do przewozów - np. taka Karna i inne małe wioski, tam ludzie chodzą po ludziach i proszą o podwiezienie. Najbardziej utrudnione funkcjonowanie mają starsze osoby - tłumaczy pani Anna.
Pan Maksymilian uważa, że jedynie w dużych miastach jest potrzebna komunikacja miejska.
- Mieszkałem 18 lat w Wolsztynie, potem 5 lat w Poznaniu, potem 6 lat we Wrocławiu, a teraz 4 lata w Lesznie i mogę powiedzieć z doświadczenia, że jedynie w Poznaniu i Wrocławiu była mi potrzebna komunikacja miejska. Nawet w Lesznie jest bez sensu, chociaż to miasto 5 razy większe od Wolsztyna - pisze
Tłumaczy to tym, że chętnych jest niewielu, autobusy kursują rzadko i ludzie wolą się przejść niż czekać za transportem.
Potrzebna jest analiza potrzeb
Jak powiedział nam zastępca burmistrza Wolsztyna Tomasz Spiralski, transport publiczny musi być dostosowany do potrzeb danej miejscowości. W pierwszej kolejności trzeba wykonać analizę.
- Może uda się wykonać taką analizę jeszcze w tym roku. Przede wszystkim musimy rozpoznać potrzeby - zaznacza. - Bardziej myślimy o busach niż o autobusach - dodał.
Zobacz także
Giganci zatruwają świat
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?