MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Maciej Grüning opowiada o swojej muzycznej pasji. Zespół Lawa obchodzi 20-lecie działalności

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
archiwum Macieja Grüninga
Gitarzysta, współzałożyciel zespołu Lawa, właściciel szkoły gitarowej w Wolsztynie oraz nauczyciel katechezy w szkole podstawowej. Maciej Grüning opowiada o swojej pasji do muzyki. W tym roku zespół Lawa obchodzi swoje 20-lecie, którego jest współzałożycielem. Jakie były jego początki?

Maciej Grüning przygodę z gitarą zaczął mając 15 lat. Wówczas tata pokazał mu pierwsze akordy.

- Na początku uczyłem się grać na gitarze akustycznej, jednak jak dziś o tym pomyślę, była ona bardzo niewygodna do gry – zaznacza.

W latach 90. gitarzyści nie mieli tak łatwego dostępu do nauki, jak dziś. Przede wszystkim nie było internetu, który jest obecnie kopalnią wiedzy. Wiele dały mu wówczas lekcje w telewizji prowadzone przez gitarzystę Leszka Cichońskiego. Jak mówi, po latach dowiedział się, że wielu muzyków korzystało z tych zajęć.

- Tata powiedział mi o muzyku, który w telewizji uczy grać na gitarze. To był program telewizji edukacyjnej, gdzie każdego dnia pokazywano ciekawostki z innej dziedziny wiedzy. Jednego dnia uczono matematyki, innego dnia gry na gitarze. Do dziś pamiętam gitarowe lekcje Leszka Cichońskiego.

Na jednej z imprez Maciej wpadł na pomysł utworzenia zespołu

- Obserwując wraz z kolegami zespół, który wystąpił na szkolnym komersie, stwierdziliśmy, że fajnie by było mieć swój własny. Mężczyzna, który w nim grał okazało się, że jest moim sąsiadem, więc skoro on może, to dlaczego nie ja. Niestety największym problemem był sprzęt, który zaczęliśmy kompletować.

Jak przyznaje nasz rozmówca, nie był wówczas świadomy, jakie to duże przedsięwzięcie. We wszystkim mógł liczyć na wsparcie rodziców.

- Będąc nastolatkiem to oni kupili mi pierwszą gitarę elektryczną marki Ibanez, na której po przeróbkach gram do dnia dzisiejszego. Pomogli mi również w zakupie sprzętu do naszego zespołu. Dzisiaj jest wiele sklepów muzycznych dobrze wyposażonych. Kiedyś było ich niewiele. Warto wspomnieć, że pierwszy wzmacniacz wykonał mój tata.

Tata naszego bohatera przez wiele lat naprawiał telewizory. Zdobyte doświadczenie było bezcenne w dalszych elektronicznych pracach.

- Kolega zakupił organy oraz razem ze mną mikrofony. Dołączył do nas także perkusista. W ten sposób powstał zespół LAWA, który w tym roku obchodzi swoje 20-lecie.

Pierwszy występ odbył się w maju 2002 roku. Do tej pory Maciej gra z Marcinem Fryśnym, który jest również wokalistą.

- Początkowo na perkusji grał także Karol Sworowski. Największe roszady były w przypadku wokalistek. Pierwszą była Kasia Dolata, następnie Sylwia Dulat, Oliwia Przybyła, Dominika Staśkowiak-Ceglarek. Przez dwa lata śpiewała z nami Marta Serwa. Ostatnio współpracowaliśmy z Martą Manią.

Na jednym zespole się nie zakończyło. W 2011 roku Maciej założył rockowy zespół TREND, który grał do 2018 roku. Z perkusistą Dominikiem Hantsch współpracuje przy kolejnych projektach.

- Graliśmy koncerty na Dniach Wolsztyna, Nowego Tomyśla, Święcie Pieczarki w Wielichowie czy na Dniach Rakoniewic – wspomina.

Nasz rozmówca cały czas się dokształca. Rozpoczął w szkole muzycznej Yamaha (dziś Art Mega), później dostał się do szkoły gitarowej we Wrocławiu, którą prowadzi znany gitarzysta Artur Lesicki. Należy wspomnieć takich nauczycieli jak: Darek Basiński, Daniel Gola Patalas i Maciek Mazurek.

- To oni mieli największy wpływ na to, jak dzisiaj gram oraz moi gitarowi idole: Jan Borysewicz, Leszek Cichoński, Marek Raduli, Grzegorz Skawiński i Jurek Styczyński. Część z nich mam zaszczyt znać osobiście.

Jakie cechy musi mieć muzyk?

- Przede wszystkim cierpliwość, trochę talentu, pracowitość i konsekwencja. Gra na gitarze jest bardzo fajną przygodą, ale na początku po prostu to nie wychodzi. Wielu ludzi jest zaskoczonych bardzo łatwo się zniechęcając i rezygnując. Jeśli ktoś przetrzyma ten początkowy etap to późniejsze efekty mogą nas samych zaskoczyć. Zasadniczo trzeba mieć też słuch. Jeżeli ktoś fałszuje i tego nie słyszy powinien poszukać innej pasji niezwiązanej z muzyką.

Nasz rozmówca prowadzi też własną szkołę gitarową. Jak mówi, nie kładzie nacisku na szybkie sukcesy, tylko na radość i zadowolenie z tego, co się robi. A ciężka i systematyczna praca pozwoli osiągnąć spodziewane efekty.

- Moje zadanie to motywować kiedy są kryzysy, bo każdy je przechodzi na swojej muzycznej drodze. Każdy może zakończyć naukę w dowolnym momencie, kiedy poczuje, że to co już umie mu wystarczy. Dla jednego to nauka na podstawowym poziomie, inni zaczynają myśleć trochę dalej i chcieć więcej. Wtedy również próbujemy wspólnie rozwijać potencjał do grania bardziej zaawansowanego.

Do Wolsztyna chciałby sprowadzić wielu znanych gitarzystów

- Jeśli idea przygotowania do rekordu Guinnessa się rozkręci, to chcę organizować spotkania cyklicznie. Pomysłów mi nie brakuje, ale nie będę zdradzał wszystkiego. Powiem jak stanie się to bardziej konkretne.

Maciej Grüning opowiada o swojej muzycznej pasji. Zespół Law...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zofia Zborowska i Andrzej Wrona znów zostali rodzicami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto