Kornik ostrozebny w wolsztyńskich lasach
W ostatnim czasie stwierdzono wzmożone występowanie kornika ostrozębnego na terenie Leśnictwa Kębłowo w okolicach Adamowa i Stradynia. Jak informuje Jacek Szymków, rzecznik prasowy wolsztyńskiego nadleśnictwa, kornik ostrozębny, choć niewielki, potrafi wyrządzić ogromne szkody: zasiedla korony drzew osłabionych na skutek suszy, pożarów czy zanieczyszczenia powietrza, żeruje głównie na sosnach i namnaża się w postępie geometrycznym. Objawem występowania kornika jest obumieranie drzew, można to zauważyć po ich koronach, które nabierają rdzawego koloru.
Wycinka drzew w Adamowie i Stradyniu
Nadleśnictwo wskazuje, że dotychczas owad nie stanowił poważnego problemu, ponieważ występował w naszych lasach w niewielkim nasileniu i dzięki stałej czujności leśników nie powodował większych szkód. Wyjaśniono, że panująca od kilku lat susza negatywnie wpływa na stan lasów oraz zaszkodziła sosnom i świerkom.
- W normalnych warunkach, wówczas kiedy w środowisku przyrodniczym nie zachodzą nagłe zmiany, drzewa mają szansę obronić się same. Dzieje się tak dzięki fizjologicznej reakcji polegającej na zalewaniu żywicą chodników, w których żerują owady. Niestety minione lata, charakteryzują się deficytem wody, i są wyjątkowo niekorzystne dla naszego otoczenia przyrodniczego. Kondycja zdrowotna lasów znacznie się pogorszyła
- wyjaśnia Jacek Szymków.
W rejonie walki ze szkodnikiem - okolice wsi Adamowo i Stradyń rozpocznie się proces spalania gałęzi oraz innych nadzwyczajnych działań. Jak zapewnia rzecznik wolsztyńskiego nadleśnictwa, będą się starać zminimalizować utrudnienia z tym związane.
- Prowadzone przez leśników działania zapobiegawcze mają na celu ograniczenie szybkiego rozmnażania się szkodników wtórnych w lasach. Gałęzie ściętych drzew muszą zostać spalone lub rozdrobnione, gdyż właśnie tam znajduje się ten niebezpieczny chrząszcz. Prace z tym związane rozpoczną się z najbliższych dniach
- wskazuje Jacek Szymków. Jak dodaje, prowadzona wycinka drzew ma nie tylko aspekt sanitarny.
- Szybkie zamieranie drzew powoduje bowiem, że silniejsze podmuchy wiatru mogą je przewracać, co stwarza realne niebezpieczeństwo dla ludzi i ich mienia. Dlatego też, oprócz samej walki z kornikiem, wycinka ma zapobiec tego typu sytuacjom. Jest to dla naszego wspólnego dobra
- wyjaśnia. Zdaniem Jacka Szymkowa, wiele nadleśnictw boryka się z tym problemem już od dłuższego czasu. Dzięki temu, że na naszych terenach są siedliska, gdzie sosna była przyzywczajona do tego, że jest ubogo w wodę to nie było z tym większego problemu. Wskazuje, że susza postępuje, cały czas mamy deficyt wody i to jest pierwotna przyczyna wielu problemów.
Mieszkańcy zaniepokojeni wycinką lasu na trasie Powodowo-Siedlec
Odezwał się do nas pan Leszek, mieszkaniec powiatu wolsztyńskiego, którego zaniepokoiła wycinka drzew w Powodowie. Zauważa, że w ostatnim czasie zniknął spory kawałek lasu i zastanawia się, czym to jest spowodowane. Jacek Szymków informuje, że zrąb został wycięty już dwa miesiące temu i jest to naturalny proces gospodarki leśnej. Wskazuje, że wycinka odbywa się w ramach zrębu, gdy mamy do czynienia z dojrzałym drzewostanem lub w przypadku klęski, kiedy drzewa zaatakują korniki, a także w ramach cięć pielęgnacyjnych.
- W Powodowie mieliśmy do czynienia z dojrzałym drzewostanem, dlatego został usunięty. Kiedy drzewa dojrzeją już do wyrębu - w przypadku sosny do wieku 80-100 lat - na danej powierzchni są usuwane, w zależności od siedliska i przyjętego toku postępowania. Niekiedy odbywa się to jednym cięciem, innym razem w kilku nawrotach - rozłożone nawet na kilkadziesiąt lat
- wyjaśnia. Jak dodaje, zgodnie z ustawą nadleśnictwo ma 5 lat, aby w tym miejscu posadzić nowe drzewa - zwykle następuje to po dwóch latach.
- Na tym drewnie siedzimy, śpimy i mieszkamy - drewno ma różne zastosowanie. W ramach zabiegów pielęgnacyjnych usuwa się drzewa, które przeszkadzają innym w rozwoju i rośnięciu. Wszystkie nasze działania oparte są o plan urządzania lasów, który jest sporządzony raz na 10 lat. Projekt planu jest wykładany do konsultacji społecznej
- mówi.
Zdaniem Jacka Szymkowa pozostawienie starych drzew przyczyniłoby się do ich obumarcia, a leśnicy wyprzedzają w wielu miejscach naturalne procesy.
Zobacz także
- Pan Władysław zbudował łódź! Zobacz jak wygląda w środku
- Podopieczni domu dziecka zawalczyli o swoje marzenia. Zebrali ogromną kwotę pieniędzy
- Torty Ewy Wajs zachwycają wyglądem i smakiem! W jej pracowni powstają dzieła sztuki
- Znani ludzie, którzy na przestrzeni lat odwiedzili Wolsztyn
- Daria Wawrzyniak i jej wyjątkowa pasja. Zobacz, jak zmienia wygląd ludzi!
- Patrycja Walczak - ma dopiero 19 lat, a już otworzyła swój salon fryzjerski!
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?