Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W meczu na szczycie II Ligi Piłki Ręcznej Wolsztyniak pokonał Spartakusa Buk.

Roland Buśko
Roland Buśko
W rozegranym w minioną sobotę w Miejskiej Sali Sportowej Świtezianka meczu o mistrzostwo Dolnośląskiej II Ligi Piłki Ręcznej Mężczyzn Wolsztyniak Wolsztyn podejmował sąsiada zza miedzy, ekipę UKS Spartakus Buk.

Spotkanie zakwalifikowane było jako mecz na szczycie, bowiem obie ekipy przed XIV kolejką dzieliła tylko jedna pozycja w tabeli. Wolsztyniak zajmował odpowiednio drugie miejsce, a Spartakus trzecie. Jak na mecz na szczycie przystało spotkanie rozpoczęło się od niesamowicie szybkiego tempa. Zarówno gospodarze jaki goście próbowali narzucić swój styl gry. Efektem wymiany ciosów był bardzo wyrównany pierwszy kwadrans pojedynku, po którym Wolsztynianie prowadzili zaledwie jedną bramką (7:6). W kolejnym fragmencie gry podopieczni Marcina Pietruszki stopniowo zaczęli zwiększać przewagę, która w dwudziestej minucie spotkania wzrosła do trzech trafień ( 10:7). W ostatnich dziesięciu minutach pierwszej części spotkania Wolsztyniak zaczął coraz bardziej dominować na parkiecie, czego efektem było powiększenie przewagi do sześciu oczek ( 18:12). Po zmianie stron miejscowi osiągali coraz większą przewagę, która w czterdziestej pierwszej minucie wzrosła już do dziesięciu trafień (26:16). W końcówce spotkania rozpędzony Wolsztyniak po profesorsku rozpracowywał rywala, odnosząc ostatecznie wysokie zwycięstwo w stosunku 38:25. Po meczu ze Spartakusem trener Marcin Pietruszka powiedział: Nie spodziewaliśmy się aż tak wysokiego zwycięstwa. Co prawda w poprzednim sezonie dwukrotnie wyraźnie pokonaliśmy Spartakusa, jednak jest to zespół, który poczynił duże postępy. Nie dziwią więc wyniki i wysoka pozycja zespołu z Buku w obecnych rozgrywkach. Pierwsze minuty spotkania potwierdziły nasze obawy. Inicjatywa była po naszej stronie, jednak ambitni goście dotrzymywali kroku, skutecznie wykorzystując kontrataki po naszych błędach. Jeszcze w 16 minucie remisowaliśmy 7:7. Od tego momentu zaczęliśmy grać staranniej, co w połączeniu ze świetną dyspozycją w bramce Mateusza Kaczorowskiego pozwoliło przejąć kontrolę na boisku. Przewaga rosła z każdą minutą i pierwszą połowę zakończyliśmy prowadząc 18:12. W drugiej połowie nie zamierzaliśmy odpuszczać. Ambitni goście szukali dla siebie szansy, zmieniając sposoby obrony, grając twardo, czasami nawet za bardzo. Nie daliśmy się zaskoczyć. .Za każdym razem potrafiliśmy skutecznie odpowiedzieć, powiększając przewagę. Na boisku pojawili się młodzi zawodnicy, dobrze wykorzystując otrzymaną szansę. Martwi jednak kontuzja Arka Piątkowskiego, który doznał urazu kolana po kontakcie z obrońcą. Miejmy nadzieję, że nie wykluczy go to na zbyt długo.
W meczu ze Spartakusem najwięcej bramek dla Wolsztyniaka zdobyli: Jakub Pietruszka i Bartosz Frąckowiak po 7, Arkadiusz Piątkowski i Kajetan Szrama po 6, Artur Radny 5, Marcin Pietruszka 4 oraz Mateusz Lewandowski 3. Ponadto na parkiecie zaprezentowali się: Mateusz Kaczorowski, Oskar Tajchert, Karol Trybuś, Wojciech Hruświcki, Igor Horowski, Jakub Piątkowski, Mariusz Rogoziński i Rafał Kucza.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto