Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolsztyn - Jezioro znów zanieczyszczone?

Julia Szaferska
Pomimo rekultywacji stan jeziora nadal nie jest najlepszy
Pomimo rekultywacji stan jeziora nadal nie jest najlepszy Julia Szaferska
Od dwóch lat pogarsza się stan czystości Jeziora Wolsztyńskiego. Czyżby rekultywacja nic nie dała?

Można zaobserwować w okresie letnim unoszące się na powierzchni sinice, których obecność świadczy o wysokim stężeniu fosforu. Sprawa jeziora powróciła na posiedzeniu Komisji Ochrony Środowiska Rady Miejskiej, które odbyło się w czwartek 4 listopada. Doktoranci z Zakładu Ochrony i Rekultywacji Wód Uniwersytetu Warmińsko - Mazurskiego z Olsztyna, przedstawili na nim relacje z oczyszczania jeziora w latach 2005-2006. Omówiono sposoby oczyszczania jezior i uzasadnienie wyboru metody rekultywacji jeziora metodą inaktywacji fosforu. Przedstawiono sprawozdanie z badań monitorujących czystość jeziora. Z ich wyników można wyciągnąć wniosek, że zawartość czystego fosforu, głównej przyczyny zanieczyszczenia akwenu wróciła w okolice poziomu sprzed rekultywacji. Na spotkaniu nie podano wyników z lat 2007 i 2009. Stan alarmujący mógł być uchwycony znacznie wcześniej aniżeli dopiero jesienią tego roku. To może świadczyć o niesystematyczności w prowadzeniu badań.

- Na zlecenie Urzędu Miejsgo, po konsultacji z panią profesor Gawrońską, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lesznie przez cały 2008 rok kilkakrotnie badał jezioro. Kolejny - uzgodniony z uniwersytetem - termin kompleksowych badań został określony na rok 2010 w miesiącach: kwiecień, czerwiec i sierpień, co miało być podstawą opracowania dalszych działań rekultywacyjnych - mówi Andrzej Rogoziński, burmistrz Wolsztyna.

Sprawą zainteresował się też Piotr Krajewski, kandydat na burmistrza, który był obecny na spotkaniu i postanowił drążyć temat czystości jeziora. - Już we wrześniu wypowiadałem się na ten temat na forum wolsztyńskim, zarzucając brak systematyczności prowadzenia badań - mówi Piotr Krajewski.

Ten temat poruszył także podczas debaty telewizyjnej w TV Karat, którą wyemitowana miała być w niedzielę 14 i poniedziałek 15 listopada.

Jezioro było problemem od 20 lat funkcjonowania samorządu. Przez ten czas zrobiono już wiele. Odcięto dopływ ścieków, przez budowę kanalizacji miasta i powstanie koncepcji rekultywacji jeziora w 2004 roku. Koncepcja ta zakładała też dalsze działania, nawet po oczyszczeniu akwenu. Przedstawione badania kontrolne, mimo wysokiego efektu, nie zdeterminowały władzy do podjęcia działań i sprawę przesunięto na kolejny rok, co postawi przed nowymi władzami konieczność działania w tej sprawie.

Kontrowersyjna jest także sprawa finansowania przedsięwzięcia. - Koncepcja oczyszczenia zbiornika kosztowała 585 000 złotych, zadanie rozbito w przetargu na dwie części. Firma Saspol zaproponowała panu burmistrzowi rozbicie przetargu na trzy części, co dałoby znaczne oszczędności. Różnica w kosztach wyniosłaby 209 000 zł. Wykonano to drożej w sumie o 159 000 zł - mówi Piotr Krajewski.

Burmistrz jest jednak innego zdania. - Wybrana metoda była metodą optymalną zarówno ze względów technicznych, jak i ekonomicznych. Pismo z firmy Saspol ze względu na późną datę wpływu, nie mogło spowodować zmian w zakresie przedmiotu zamówienia - tłumaczy Andrzej Rogoziński.

Ciekawostką jest to, że firma Saspol podwykonawca, która wykonała największą część prac, otrzymała mniejsze wynagrodzenie niż Uniwersytet, który za samą koncepcję otrzymał największe wynagrodzenie.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto