Podczas sesji Rady Miejskiej radny Jakub Lorenz poruszył temat rezygnacji z nasadzeń na Cmentarzu Żołnierzy Radzieckich. Jak wyjaśnił burmistrz Wojciech Lis, na utrzymanie cmentarza Gmina Wolsztyn otrzymawała pieniądze z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego. Jednak w tym roku z 40 tysiecy złotych, kwota spadła do 6 tysięcy złotych, dlatego podjęli decyzję o posadzeniu kwiatów, ale tylko w kwietniku przy chodniku, od strony miasta.
Cmentarz Żołnierzy Radzieckich zostanie zlikwidowany?
- Czy my mamy realne możliwości, żeby taki Cmentarz Żołnierzy Radzieckich zlikwidować? Nie byłby to pierwszy cmentarz likwidowany na naszym terenie. Uważam, że szczególnie w obecnej sytuacji... - zauważyła radna Maria Piosik:
Jak dodała, w Parku Trzydziestoletnim, gdzie została pochowana jej prababcia cmentarz został zlikwidowany.
- Nie rozumiem, dlaczego oprawcy nasi mają być w jakikolwiek sposób honorowani - mówiła.
Przewodniczący Rady Miejskiej Jarosław Adamczak wspomniał, że były ekshumacje, o ile dobrze pamięta.
- Do nas nikt się z tą sprawą nie zwrócił, że możemy przeprowadzić ekshumację - przyznała Maria Piosik.
Jeden z cmentarzy żydowskich w Wolsztynie znajduje się przy ul. Powstańców Wielkopolskich. Były radny gminy Wolsztyn miał zapytać przewodniczącego rady, czy mają w planach jego likwidację.
- Z tego co wiem, w okolicach tego miejsca były dokonywane pochówki żołnierzy, którzy byli ofiarami naszego Stalagu, o ile dobrze kojarzę. De facto to jest postrzegane, jako pomnik upamiętniający żołnierzy radzieckich, obelisk z dwoma armatami - zaznaczył Jarosław Adamczak.
Burmistrz wyjaśnił, że kwestie utrzymania cmentarzy wojennych regulują międzynarodowe umowy.
- Na tę chwilę trudno mi jednoznacznie się wypowiadać. Do mnie również takie sygnały trafiają z Wolsztyna, ale także spoza. Jestem przekonany, że tym tematem pewnie na najbliższych posiedzeniach komisji - chociażby w kwestii dyskusji, przeanalizowania możliwości - będziemy się zajmować.
Również radny Mariusz Przybyła, który na co dzień pracuje w Muzeum Regionalnym przyznał, że otrzymywali tego typu sygnały. Jak wytłumaczył, cmentarz, o którym mowa na początku był żydowski, następnie chowano tam jeńców Stalagu, blisko 4000 ofiar.
- Jeżeli chodzi o dynamikę śmierci, to nie ma bardziej dramatycznego miejsca w naszym mieście. Przypominam też, że to nie byli żołnierze, którzy zdobywali zachodnią Polskę, tylko to byli żołnierze, którzy dostali się do niewoli w wyniku wojny niemiecko-radzieckiej.
Ponadto poinformował, że wysłali już z zapytanie do Instytutu Pamięci Narodowej o tablicę, która by mogła wskazywać, że to nie jest miejsce tylko upamiętniające żołnierzy radzieckich, ale są tam w dramatycznych okolicznościach pochowani ludzie.
- Na etapie planowania lokalizacji pomnika Żołnierzy Wyklętych też rozważaliśmy to miejsce, natomiast tam rzeczywiście zostały dokonywane ekshumacje, ale to jest znikoma część - podkreślił radny Dominik Tomiak.
Prezes IPN dr Karol Nawrocki podczas spotkania w Siedlcu przyznał, że realizując swoje ustawowe zadania, nie dotykają cmentarzy i grobów, które są miejscem wiecznego spoczynku. Natomiast z pełną determinacją realizują ustawę z 2016 roku, wolę polskiego parlamentu, którą była dekomunizacja przestrzeni publicznej i zakaz propagowania w przestrzeni publicznej symboli totalitarnych.
Zobacz także:
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?