Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trudny ale udany sezon w wykonaniu szczypiornistów Wolsztyniaka

Roland Buśko
Roland Buśko
Zakończyły się rozgrywki dolnośląskiej II ligi piłki ręcznej mężczyzn, w której występuje Klub Piłki Ręcznej Wolsztyniak. W ostatnim spotkaniu sezonu podopieczni Marcina Pietruszki zmierzyli się w Dzierżoniowie z miejscowym zespołem Żagiew, pokonując go 41:35, prowadząc do przerwy 20:16.

Zwycięstwo odniesione w Dzierżoniowie było trzecim z rzędu wywalczonym w ostatnich meczach i aż żal, że sezon się już zakończył, ponieważ ekipa Wolsztyniaka ewidentnie się rozpędzała. Zakończony sezon z pewnością nie był łatwy i jak mówi trener Wolsztyniaka Marcin Pietruszka, sporo się w nim działo. Dominowała napięta sytuacja pandemiczna, która powodowała, że funkcjonowaliśmy w ciągłej niepewności. Treningi i mecze w reżimie sanitarnym, bez udziału publiczności, były przykrą codziennością. Tym razem jednak udało się z pewnymi niedogodnościami doprowadzić rozgrywki do końca. Tutaj zabrakło stanowczej decyzji związku, by w kwietniu na krótko wstrzymać całe rozgrywki. A tak straciły one charakter sportowy. Część zespołów trenowała normalnie i regularnie rozgrywała swoje mecze. Niektóre drużyny długimi tygodniami nie mając dostępu do hal, nie trenowały i co za tym idzie, nie mogły kontynuować rozgrywek. Nie ustrzegliśmy się także koronawirusa. Na szczęście poza moim zachorowaniem z początku sezonu, były to indywidualne przypadki, które nie wykluczały zespołu z treningu i udziału w kolejnych meczach. Sezon 2020/2021 możemy z pewnością zaliczyć do udanych. Zajęliśmy w ligowej tabeli ostatecznie szóste miejsce z dorobkiem 40 punktów. Przed startem ligi taki wynik bralibyśmy w ciemno. Po zakończeniu rozgrywek czujemy jednak pewien niedosyt, wiemy, że mogło i powinno być jeszcze lepiej. Przytrafiły nam się dwie przykre wyjazdowe wpadki z Orlikiem Brzeg i Polonią Środa Wielkopolska, gdzie w każdym z tych spotkań zmarnowaliśmy po kilkanaście tak zwanych "setek". Pomimo stałych postępów, dwa najlepsze zespoły ligi czyli Zew Świebodzin i Tęcza Kościan były dla nas jeszcze zbyt mocne. Pozostałym drużynom z czołówki tabeli potrafiliśmy urwać punkty ale też nieszczęśliwie i trochę na własne życzenie, przegraliśmy po rzutach karnych w Nowej Soli, czy też jedną bramką u siebie z Legnicą i Świdnicą. Mam nadzieję, że dobre miejsce na koniec drugoligowych zmagań i świadomość tych niewykorzystanych szans, będą dla nas motywacją i motorem napędowym przed nowym sezonem. Przed rozpoczęciem przygotowań do sezonu z gry zrezygnowało kilku kluczowych zawodników, między innymi Jakub Głowacki i Filip Szała. W takiej sytuacji potencjał naszego zespołu był znacznie skromniejszy. Stawiani byliśmy w gronie kandydatów do spadku. Jednak sezon pokazał, że w zespole drzemią spore możliwości. Młodzi zawodnicy czynią stałe postępy, nie boją się odpowiedzialności i coraz bardziej stanowią o sile zespołu. Tutaj wyróżniają się Kacper Siejek, który okazał się najlepszym strzelcem drużyny i Arek Piątkowski. Do drużyny dołączył Artur Radny, który po blisko dwuletniej przerwie postanowił spróbować swoich sił. Arni bardzo dobrze odnalazł się w ekipie i szybko nadrobił zaległości treningowe. No i też bardzo szybko stał się ważnym ogniwem w naszej grze. Rozegrał bardzo dobry sezon, chyba jeden z najlepszych w swojej karierze. Swoje szanse na trenowanie i grę z seniorami otrzymali kolejni młodzi zawodnicy, juniorzy i juniorzy młodsi. Z bardzo dobrej strony pokazał się najmłodszy z nich, szesnastoletni Jakub Pietruszka, w pełni wykorzystując swoje szanse. Drużyna czyni ciągle postępy, idziemy małymi krokami do przodu. Naszym największym atutem na tą chwilę jest gra w ataku. Coraz lepiej radzimy sobie w defensywie i ataku szybkim, jednak w tym aspekcie jest jeszcze dużo do poprawy. Wszystko przed nami, niebawem kolejny sezon i kolejny rok nauki. Miejmy nadzieję, że tym razem już z naszymi najlepszymi kibicami. Zakończony sezon i wywalczone szóste miejsce jest ogromnym osiągnięciem całej drużyny, jednak na pochwałę zasługują także wyniki indywidualne poszczególnych zawodników. W tej kwestii bezapelacyjnym liderem zespołu został Kacper Siejek, który w klasyfikacji strzelców ligi z dorobkiem 134 bramek uplasował się na wysokim siódmym miejscu. Na szesnastej pozycji wśród najlepszych snajperów znalazł się grający trener i jednocześnie jeden z najbardziej doświadczonych zawodników zespołu Marcin Pietruszka, jego dorobek to 115 bramek. O dwa oczka niżej uplasował się Artur Radny, którego dorobek bramkowy zamknął się na liczbie 108.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto