Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wolsztyn: Kładka nad torami tematem sesji. O ekspertyzę zapytał radny

Natalia Krawczyk
Natalia Krawczyk
Mieszkańcy niewątpliwie czekają, aż kładka wróci do użytku.
Mieszkańcy niewątpliwie czekają, aż kładka wróci do użytku. Natalia Krawczyk
Zabytkowa kładka nad torami znajduje się przy ulicach 5 Stycznia i Poniatowskiego w Wolsztynie. Od lat wejście na nią jest niemożliwe, w związku ze znacznymi ubytkami. Samorządowcy obiecali jednak ją wyremontować, po tym jak w maju ubiegłego roku gmina przejęła ją nieodpłatnie od PKP. W innym przypadku groziłaby jej rozbiórka. Jak daleko są ustalenia w tej sprawie? Zastanowiło to radnego Dominika Tomiaka.

Remont zabytkowej kładki nad torami pilnie potrzebny

Od przejęcia przez samorząd miejski zabytkowej kładki nad torami mija półtora roku. Przypomnijmy, że jeszcze kilka lat temu konstrukcja była pomocna podczas przechodzenia na drugą stronę chodnika, gdy przejazd kolejowy był zamknięty czy też jako punkt obserwacji przejeżdżających parowozów. Czas mija, a kładka jedynie niszczeje.

Radny Dominik Tomiak podczas środowej sesji Rady Miejskiej zapytał, czy została już wykonana ekspertyza kładki.

- Ekspertyza została wykonana i ona będzie podstawą do opracowania projektu

- poinformował zastępca burmistrza Tomasz Spiralski. Dodał, że ma być to zadanie zaplanowane w budżecie na przyszły rok. Z kolei koszt wykonania projektu - jak twierdził - wyniesie w granicach 300 tysięcy złotych wraz z realizacją. Dokładna kwota przedsięwzięcia będzie jednak znana, po wykonaniu projektu.

Wyjaśnijmy, że według wcześniejszych ustaleń samorząd miejski miał zaproponować starostwu podpisanie porozumienia w sprawie współfinansowania remontu kładki, która częściowo znajduje się na gruncie powiatu. Docelowo wyremontowana kładka ma zostać przekazana Parowozowni, której samorządy są współzałożycielami.

Trzeba wziąć pod uwagę, że konstrukcja jest obiektem zabytkowym, dlatego dobrze, aby remont przebiegał zgodnie z historycznym projektem i wytycznymi konserwatora zabytków. Zaangażowano w to zadanie osoby z Politechniki Poznańskiej, które podpowiedzą jak podejść do tego profesjonalnie. Możliwe, że nie będzie już połączeń nitowanych, tylko subowe - imitujące nity.

Pozostało nam czekać. Jest jednak szansa, że w najbliższych latach mieszkańcy i turyści będę mogli ponownie korzystać z konstrukcji - w końcu wpisała się już na stałe w krajobraz Wolsztyna.

Mieszkańcy niewątpliwie czekają, aż kładka wróci do użytku.

Wolsztyn: Kładka nad torami tematem sesji. O ekspertyzę zapytał radny

Zobacz także

W pokoju Adasia wkrótce pojawi się piętrowe łóżko

Marzenia się spełniają! Pokoje dzieci z Domu Dziecka Droga s...

45-lecie Zespołu Pieśni i Tańca Kębłowo. Sylwia Kotlarska wy...

Ruszył punkt gastronomiczny na plaży w Karpicku

Turyści: "Plaża w Karpicku to małe Saint Tropez". Ruszył pun...

Pan Andrzej i pan Krzysztof przyznają, że to niełatwa praca. W kabinie jest bardzo gorąco

Kolejna podróż pociągiem retro za nami! Tym razem do Stefanowa

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wolsztyn.naszemiasto.pl Nasze Miasto