Na początek słodki parowóz z Wolsztyna, który upieczony został w 2008 roku. Wiele osób skosztowało tego wspaniałego smakołyku. Przypomnijmy sobie jego smak, oglądając fotografie
A oto, co pisaliśmy wówczas o tym wydarzeniu w "Dniu Wolsztyńskim":
Piekli tydzień, zjedli w dwie godziny
Dwie godziny trwało dzielenie największego słodkiego parowozu, który 2 maja 2008 roku został zbudowany w Wolsztynie. Niezwykła budowla z kremu i ciasta została ujęta w Polskiej Księdze Rekordów i Osobliwości. Gdyby miała znaleźć się w światowej Księdze Rekordów Guinnessa musiałaby ważyć...90 ton. Wolsztyński parowóz miał „zaledwie” 2,5 tony.
– Agencja wspierająca nas w tym przedsięwzięciu sprawdziła, że nikt na świecie nie upiekł jeszcze „słodkiego parowozu” - informuje Jacek Zięba z ZT Kruszwica, koordynator całego przedsięwzięcia. - Wpisanie ciasta do Księgi Rekordów Guinnessa wymagałoby upieczenia ciasta o wadze około 90 ton. Dotąd największe ciasto ważące bagatela 87 ton powstało w Pensylwanii. Pobicie tego rekordu
nie byłoby na możliwości Wolsztyna. Nie ma warunków na upieczenie i przechowanie w chłodniach tak dużej ilości ciasta w stosunkowo krótkim czasie. Byłby też chyba kłopot z jego zjedzeniem...
Choć organizatorzy obawiali się, że i ze zjedzeniem dwutonowego może być problem okazało się, że przed godz. 20.00 cały słodki parowóz został spałaszowany. Na końcu ludzie wychodzili już z całymi blachami ciasta, które przy długim weekendzie do kawy było doskonałym dodatkiem.
Parowóz z dwustu kawałków
Prace na największym słodkim parowozem trwały przez cały tydzień poprzedzający jego ostateczną konstrukcję.
W prace zaangażowanych było piętnastu cukierników z całego kraju pod wodzą mistrza świata w tej dziedzinie Mieczysława Chojnowskiego oraz wszyscy pracownicy firmy cukierniczej Grzegorza Gwoździa z Karpicka pod Wolsztynem, gdzie powstawał niezwykły wypiek.
Złożyło się nań dwieście biszkoptów o wymiarach 60 na 40 cm każdy. W piątek już od 11.00 cukiernicy łączyli wykonane wcześniej elementy, pokrywając łączenia słodkim kremem. Ciasto zostało wykonane w skali 1:1 zgodne z oryginalną maszyną Tki3, która właśnie w tym roku obchodzi setne urodziny.
Cukiernicy zachowali oryginalne wymiary i kolorystykę parowozu za wyjątkiem czarnych elementów, które ze względu na walory estetyczne zastąpione zostały brązową czekoladą. Całość ważyła ponad 2,5 tony, mierzyła blisko 11 metrów długości i ponad 4 mery szerokości i co ważne smakowała jak prawdziwy tort.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?